| « poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2005-09-10 06:33:54
Temat: Re: co Wy na to...Użytkownik "miranka"
> No sama powiedz, pójdziesz jeść do baru, gdzie przesiadują pijacy, (bo inni
> goście się wynieśli) czy wybierzesz restaurację, w której będziesz mogła
> zjeść w ciszy i spokoju, wśród kulturalnych ludzi? Ja wybiorę ten drugi
> wariant.
A ja nie wyjde z restauracji w ktorej jest dobre jedzenie dlatego, ze mlodociana
corka
wlasciciela czy gosci obok ma pomalowane paznokcie i porownanie z pijakiem nie
wydaje sie tu sensowne. Pierwsze jest nieszkodliwe, drugie smierdzi i grozi
zalaniem wymiocinami i awanturami.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2005-09-10 07:08:08
Temat: Re: co Wy na to...A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Nieradek"
<n...@p...onet.pl> mówiąc:
>> Ujednolicenie - jak to ładnie Iwon(k)a określiła - "mundurki pozwalaja
>> dzieciom sie zajac np nauka a nie ogladaniem sie co na siebie dzisiaj
>> Zosia wlozyla i z jakiego sklepu."
>
>To ja Ci mowie, ze to nieprawda. Zaden mundurek nie pozwoli dziecku zajac
>sie nauka jesli ma niepoukladane w glowie. A lepsze wersje piornikow,
>tornistrow, pudelek, pisakow itede itepe na sniadanie wzielas pod uwage tez?
>Czy te przedmioty tez wsadzimy w mundurki? Bo skoro mundurek ma zapewnic
>brak szans na podkreslanie roznic w statusach materialnych uczniow to
>spiesze Ci doniesc, ze nie tylko ciuchy maja teraz znaczenie.
Jednak są to rzeczy marginalne. To ubiór jest najbardziej widoczny. To
pomalowane paznokcie, makijaż i włosy rzucają sią w oczy bardziej niż
piórnik. Jeśli dziecko będzie dostawało sygnały, że w szkole pewien
sposób zachowania/ubierania się jest niewłaściwy, z czasem oczywiście
będzie sobie to jakoś kompensowało (zupełnie naturalne jest przecież, że
chce się być na jakimś polu lepszym od innych), jednak na o wiele
mniejszą skalę. I IMO łatwiej będzie mu przekazać, że nie
ubranie/makijaż świadczy o jego wartości. Nie mówiąc o tym, że mniej
byłoby osób wyróżniających się i przyciągających do siebie "satelitów"
właśnie z powodu swojego sposobu ozdabiania się.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2005-09-10 07:08:32
Temat: Re: co Wy na to...
"Asias" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:dftuom$318$1@news.onet.pl...
> porownanie z pijakiem nie
> wydaje sie tu sensowne. Pierwsze jest nieszkodliwe, drugie smierdzi i
grozi
> zalaniem wymiocinami i awanturami.
Te paznokcie, fryzury, super modne ciuchy itp, itd, w wieku 13 lat dokladnie
potrafią przysłonić świat. Presja grupy sprawia, że dziewczyny zaczynają się
prześcigać w inwencji. Atmosfera na pewno nie sprzyja skupieniu na nauce i
to właśnie sprawia, że owszem "to pierwsze JEST szkodliwe"
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2005-09-10 07:17:49
Temat: Re: co Wy na to...Użytkownik "miranka"
> Presja grupy sprawia, że dziewczyny zaczynają się
> prześcigać w inwencji.
Mnie nie przekonuje argument, żeby zabronić malowac paznokcie wszystkim tylko
dlatego, że inaczej niektórzy rodzice nie poradzą sobie z własnymi dziećmi.
Ciebie rowniez nie przekonuja
moje - wiec moze lepiej zakonczyc te dyskusje, zeby nie zdazyc sie poklocic.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2005-09-10 07:24:28
Temat: Re: co Wy na to...A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Nieradek"
<n...@p...onet.pl> mówiąc:
>Jak sie jakis dzieciak uprze zgnoic (przepraszam za wyrazenie)
>drugiego ze wzgledu na jego status materialny to nie ma sily, mundurek w
>niczym tu nie pomoze.
Być może i owszem. Gdybym jednak miała pod ręką dwie szkoły: jedną z
obecną swobodą i druga, w której na wstępie określonoby sposób ubierania
się, ozdabiania i zachowania uczniów oraz ewentualne sankcje za
nierzestrzeganie - wybrałabym tą druga opcję. Bo IMO w chwili obecnej
to, co dzieje się w szkole to jakiś chory wyścig próżności. I
zobserwacji widzę, że im starsze dzieci tym gorsze ma to na nie wpływ
(całościowo ujmując). Narzucanie dzieciom poszanowania regulaminu szkoły
powinno się właśnie odbywać metodą małych kroczków, poczynajac od rzeczy
teoretycznie najmniejszych. Na wstępie.
Pamiętam, jak w latach osiemdziesiątych narzekało się na to tłamszenie
osobowości, wciskanie w obywatelską formę odlewniczą... Jednak rzucenie
dyscypliny, ograniczeń w diabły i puszczenie wszystkiego na żywioł nie
przyniosło aż takich niesamowitych korzyści - oprócz przeświadczenia
uczniów, że faktycznie wolno im wszystko. Co do czego nie jestem pewna,
czy rzeczywiście jest aż taka korzyścią.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
146. Data: 2005-09-10 08:41:15
Temat: Re: co Wy na to...
Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:dfrhon$g5i$1@inews.gazeta.pl...
> ...żeby zmienić temat:)))
> No to jak Wy to odbieracie? Jest to ograniczenie swobód, czy nie jest?
Uwazam ze jest to sluszne, pewne miejsca wymagaja okreslonego stroju,
wygladu i zachowania, zarowno szkola jak i rodzice powinni uczyc i wymagac
tego od swoich dzieci. Nie na miejscu jest przyjscie do szkoly w stroju
dyskotekowym, z golym pepkiem czy wyzywajacym makijazem. Szkola ma prawo
tego wymagac. Rodzic wybierajac szkole jest tego swiadomy, zawsze moze ta
szkole zmienic. Natomiast to co dzieje sie poza szkola juz szkoly nie
dotyczy i ewentualny wyzywajacy stroj, czy makijaz pozostaja sprawa rodzicow
i ich akceptacji.
Pzdr.
--
Ola, Piotrus (25.09.2002) i Tomus (19.07.2004)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
147. Data: 2005-09-10 08:48:23
Temat: Re: co Wy na to...Eulalka <e...@l...net.pl> napisał(a):
> Teraz to się, drogie panie, nie farbuje włosów, tylko od razu zakłada
> kolczyk w język.
W podstawówce w pepek, w gimnazjum w jezyk, a potem już z górki --
sutek i warga sromowa.
--
s i w a
nadprogramowym otworom mówię nie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
148. Data: 2005-09-10 08:54:30
Temat: Re: co Wy na to...Jonasz <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> I wyobraź sobie, że nabiorę nagle ochoty zobaczyć, co
> też ten uczeń ma za puszkę, a trzyma ją sobie w torebce.
> Jeśli mu zabiorę tą torebkę i zobaczę, co tam konkretnie
> jest, to pogwałciłem jego prywatność, czy nie?
Bywa gorzej. Uczyłam kiedyś w tzw. SOSie, czylo Szkolnym Osrodku
Socjoterapii, nazywanym też Szkołą Ostatniej Szansy.
Tam w statucie szkoły było założenie absolutnej trzeźwości. Co więcej
nauczyciel podejrzewajacy, iż uczeń ową trzeźwość naruszył miał prawo
iść z uczniem do klopa, odsikać go i zrobić test na kanabinole i
pochodne amfetaminy. To się dość długo utrzymuje w organizmie. Kilka
osób wyleciało za to ze szkoły bez prawa powrotu. I były afery, że
uczeń uzywał podczas ferii, weekendu i nauczyciele nie mieli prawa.
Otóż mieli -- uczniowie podpisywali kontrakty, ten punkt nie podlegał
negocjacjom, testy wykazały (+) -- do widzenia.
Skandaliczne naruszenie prywatności?
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
149. Data: 2005-09-10 11:24:03
Temat: Re: co Wy na to...In article <1olfl8c16nxk$.vjvrfdrn3r39$.dlg@40tude.net>,
"Roman G." <r...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 09 Sep 2005 23:00:08 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a) w
> wiadomości: news:jareks-2FE61A.23000809092005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl
>
> > Ale stawianie na głowie systemu prawnego to też ciekawostka.
>
> Stawianie na głowie Twojej interpretacji systemu prawnego ;)
Miło mi, ale nie będę sobie przypisywał wymyślenia czegoś takiego jak
hierarchia aktów prawnych. I daruj, ale nie chce mi sie dalej obalać
głupot w stylu "dziecko, które nie słucha rodziców, łamie prawo". Głoś
je sobie na zdrowie - masz to zagwarantowane w konstytucji, chyba że
zaczniesz ją interpretować w systemie prawa łowieckiego. Papa.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
150. Data: 2005-09-10 11:55:44
Temat: Re: co Wy na to...In article <dft1c7$ost$1@news.onet.pl>, "Asias" <a...@p...onet.pl>
wrote:
> Użytkownik "krys"
> > Wiesz, szkoła jest tez jak restauracja
> Prywatna. Publiczna jest publiczna jadlodajnia do ktorej kazdy ma wstep.
>
Ale to nie znaczy, że wolno mu w tej jadłodajni walnąć nogi na stół.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |