Data: 2002-08-03 10:24:56
Temat: Re: co mam myslec
Od: "Paweł 'Róża' Różański" <r...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"mYglanc" <m...@h...com> wrote in
news:agucnb$s2u$1@news.tpi.pl:
> jesli wiekszosc (chyba) na grupie wypowiadajac sie na temat
> marihuany twierdzi ze prowadzi ona do degenaractwa, zezwierzecenia
> etc. niech wytlumaczy mi "fenomen" holandii - mieszkam w tym kraju
> od ponad roku i jakos na ulicach nie widze tych degeneratow
> (owszem dworzec w amsterdamie... i jeszcze pare innych miejsc -
> ale w stosunku do ilosci osob jaka pali nie jest to duzo)
> dlaczego holendrzy nie sa narkomanami ?
Może chodzi o motywację stosowania? Jak komuś zależy tylko na
tym, żeby się 'nawalić' i to możliwie często, staje się to głównym
celem w życiu, to faktycznie będzie kiepsko. Widziałem ludzi, którzy na
widok lufy prawie się ślinią i o niczym innym nie potrafią myśleć, znam
takich, którzy palą okazjonalnie (albo i częściej) i funkcjonują
normalnie. Prostego przełożenia zapalisz=będziesz degeneratem IMO nie
ma, wszystko zależy od motywacji i miejsca używek (bo nie tylko o
marychę chodzi) w życiu.
Do tego dochodzi jeszcze aspekt legalności. W Holandii paląc nie
musisz się stykać z przestępcami, pewnie jest też jakaśtam kontrola nad
tym, co sprzedają (mniej syfnych domieszek). Mimo tego jestem przeciwny
legalizacji - oznacza ona zbyt duże przyzwolenie społeczne i
podejrzewam, że w naszych warunkach (sprzedaż alkoholu czy papierosów
tylko pełnoletnim to u nas głęboka fikcja - piją i palą 13-latkowie)
nic nie zmieni, tzn. marychy będzie używać więcej ludzi (o ile to
możliwe, w tej chwili wśród młodzieży oceniam liczbę mających kontakt z
nielegalnymi dragami na 30-50%), ale wzrośnie też spożycie innych
dragów (szukanie lepszego, mocniejszego odlotu).
> dlaczego w londynie w jednej z dzielnic policja pozwala na handel
> trafka ? (artykul w focusie) - dzieki czemu spadla przestepczosc
Jeśli 20% przestępstw stanowią te związane z narkotykami, to
legalizując je automatycznie spada przestępczość. Poza tym pewnie nie
było problemów z walkami o wpływy, egzekwowaniem należności itp.
> w holandii przynajmniej wychodzac o 23 na miasto nie mosze sie bac
> jakiegos pijanego goscia w dresie z paskami
Ja w Polsce też nie. Boję się tylko tych pijanych z psychiką
zrytą dragami (też marycha), naspeedowanych i łączących sterydy z
alkoholem.
--
/**** 1. Look both ways when crossing roads ****\
***** 2. Don't wear slippers 'til you're old *****
***** 3. Never do what you are told *****
\**** Chumbawamba ****/
|