Data: 2004-09-22 01:33:16
Temat: Re: co robić gdy wie się o zdradzie??
Od: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Roch Dzikon wrote:
> ehh
> na szczescie nikt duzego na mnie wplywu nie ma
> nie wygadam, jasne, ale co jak beda chcieli wziac slub??
> jak powiedzialam wyzej moj chlopak dowiedzial sie przypadkiem w kiblu a owe
> dziewczyny nie wiedzialy ze on tam jest
> ale hiistoryjka fajna ;)
A może wiedziały? Może to on nie zauważył, że one go zauważyły i
postanowiły puścić w eter jakąś pikantną plotkę, popsuć życie
dziewczynie? Jeśli nie masz 100% pewności, że ona zdradza swojego
chłopaka, to się lepiej nie wychylaj.
Gdybyś jednak miała 100% pewności (a żeby je mieć musiałabyś chyba im
na trzeciego do łóżka wskoczyć, bo nawet to, że tamta spotyka się z
jakimś facetem w mieszkaniu koleżanki, nie oznacza automagicznie, że się
z nim puszcza) to dopiero będziesz mieć problem. Poinformowany o
zdradzie kolega może m.in.:
-- darzyć Cię wielką sympatią do końca życia, w końcu dzięki Tobie nie
ożenił się z tą puszczalską zdzirą;
-- powiedzieć, żebyś spadała w podskokach i odpitoliła się od jego
ukochanej, która co jak co, ale do zdrady zdolna nie jest;
-- znienawidzić Cię do końca życia, w końcu to Ty zepsułaś
najwspanialszy związek w jego życiu.
Że tamta dziewczyna Cię znienawidzi to dam sobie paznokcie poucinać.
Sama też bym Cię znienawidziła.
Z kolei jeśli nie powiesz, a sprawa wyjdzie na jaw po ślubie, rzeczony
kolega znienawidzi Cię, bo wiedziałaś, a nie powiedziałaś i przez Twoje
milczenie popełnił największy błąd w życiu.
Przemyśl te wszystkie scenariusze, pewnie wymyślisz jeszcze kilka i
sama zdecyduj, co zrobić dalej. Tylko póki co przyjmij do wiadomości, że
Ty nie wiesz o zdradzie (wbrew tytułowi posta), a jedynie wiesz, co
jakieś panienki mówiły w wychodku.
Pozdrawiam,
Karola
|