Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfe
ed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Rodzina Adamsow" <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Date: Wed, 15 Jan 2003 11:16:16 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 121
Message-ID: <b03c9s$23s$1@news.tpi.pl>
References: <avabpt$eqt$1@news.tpi.pl> <1...@2...17.236.86>
<avpn7o$6bp$2@news.onet.pl> <2...@2...17.236.86>
NNTP-Posting-Host: psyche.cst.tpsa.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1042625660 2172 194.204.152.122 (15 Jan 2003 10:14:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 15 Jan 2003 10:14:20 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:179614
Ukryj nagłówki
Po co mieszać religie do hipnozy ?
> Użytkownik Trurl <t...@o...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:avpn7o$6bp$...@n...onet.pl...
> >
> > Użytkownik "Tomasz Kwiecień" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:15934-1041895610@213.17.236.86...
>
> > > Poddaj się hipnozie - ale tylko osobie, której naprawdę ufasz.
> > > Nie wiem, czy terapia regresji to to samo, co regresing.
> > >
> > > Regresing zdecydowanie odradzam, polecam zamiast niego chrześcijańską
anamnezę.
> >
> > Dlaczego odradzasz regresing? Ja słyszałem o wysokiej skuteczności tej
> > metody. A tak w ogóle, co to jest anamneza chrześcijańska?
> >
> > Trurl
>
> Podobnie jak rebirthing odradzam. Regresing to jest jego lżejsza forma.
> Zobacz moje świadectwo:
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.psychologia&aid=21743
498
> Leszek Żądło propagował wtedy, kiedy go poznałem, między innymi regresing
i rebirthing.
> Kiedyś rozmawiałem przez telefon z osobą z Dominikańskiego Centrum
Informacji o Sektach w Krakowie.
> To był pierwszy raz, jak tam zadzwoniłem. Mówiłem o sobie.
> Pamiętam, że ta osoba spytała się mnie, czy robiłem rebirthing.
> Powiedziałem, że nie. Ten człowiek odpowiedział wtedy, że domyślił się, bo
to by było słychać.
>
> Wyraz "anamneza" znam z książki o.Verlinde "Jeden jest Pan - modlitwa o
uzdrowienie"
> [albo "chrześcijańska praktyka modlitwy o uzdrowienie", albo jeszcze jakoś
inaczej, nie pamiętam].
> (czytałem kiedyś, ale nie jest mi dostępna, nie mam nawet skanu)
> Polecam jego świadectwa:
> http://www.wmsd.edu.pl/~arka/verl.html
> http://www.apologetyka.katolik.pl/polemiki/new_age/v
erlinde/swiadectwo.php
(tu jest hipnoza wymieniona w tytule)
> http://www.opoka.org.pl/varia/sekty/drogaojcajacques
averlinde.html
>
> Anamneza opisana we wspomnianej książce, to odnajdywanie korzeni grzechów,
> zranień emocjonalnych, złych doświadczeń z przeszłości, kontaktów z
okultyzmem.
> Ogólnie anamneza to chyba po prostu przypominanie sobie, zwłaszcza tego,
czego nie chce się pamiętać.
> Chyba jest nieodłącznym elementem psychonalizy i w ogóle większości
terapii.
> Terminu "chrześcijańska anamneza" w tej książce nie było - jest mojego
autorstwa.
> Chodzi mi po prostu a anamnezę, której towarzyszy modlitwa o uzdrowienie,
> o spojrzenie na własne wspomnienia w duchu chrześcijaństwa
> (czyli między innymi nie odrzucanie pojęcia grzechu - w regesingu tego nie
ma).
>
> Regresing jest psychotechniką podobną do anamnezy, zawiera jej elementy,
> ale najistotniejszym jego składnikiem jest zmiana stanu świadomości
> (można by powiedzieć, że bez tego nie ma regresingu).
> I jest w duchu New Age (właśnie między innymi odrzucanie pojęcia grzechu).
>
> Nieodłącznym elementem hipnozy jest też odmienny stanem świadomości.
> Hipnoza bardzo blisko sąsiaduje z okultyzmem
> (jest stosowana przez media spirytystyczne, spirytyzm prowadzi do różnych
cierpień od złych duchów).
> Zrobiona przez osobę nie nadającą się do tego
> (gdy hipontyzer sam dobrze sam siebie nie zna, gdy nie jest z zgodzie z
Bogiem,
> albo co najgorsze - gdy coś ukrywa przed hipnotyzowanym),
> może dać tak głębokie rany, że wychodzą dopiero po dziesięcioleciach,
> a do tego czasu niszczą człowiekowi życie.
> Nie chodzi mi o sugestie posthipnotyczne, ale o to, że przekaz
niewerbalny,
> nie uświadamiany nawet przez hipnotyzującego, może być nośnikiem dla złych
duchów.
> Praktycznie nigdy nie można tego wykluczyć w zupełności.
>
> Opisane zjawiska wykraczają poza zakres psychologii, więc moja wypowiedź
jest NTG (jak cały wątek zresztą).
> Zrozumienie, czym w istocie rzeczy jest hipnoza leży poza kompetencjami
psychologii,
> bo hipnoza porusza całego człowieka, czyli ducha też, a psychologia się
duchem nie zajmuje.
>
> Z regresingu należy wydzielić, to co stanowi o jego istocie (wspominanie,
zmiana świadomości),
> i to można sobie ćwiczyć - z zabezpieczeniami (ja robiłem coś takiego i
mam te umiejętości wyćwiczone) .
> Anamneza w duchu chrześcijańskim jest najbezpieczniejsza - nie wymaga
zmiany świadomości, a jedynie skupienia.
> Poza tym jest dostępna siła do uleczenia odkrytych ran - przebaczenie
(przebaczenie nie wymaga zapomnienia),
> i można to robić samemu, bez asekuracji w postaci nieustannego towarzystwa
kogoś kochającego
> (ja miałem taką asekurację w swoich ćwiczeniach) - w przypadku anamnezy
asekurującym (i pomagającym) jest sam Bóg.
>
> Podobnie z techniki afirmacji można wydzielić to, co istotne
> (obserwacja własnych reakcji na dane zdanie, dyskusja z nimi)
> i zmienić ducha - nie zmuszać się do zaakceptowania.
> Też to robiłem (prawie wręcz zaczynałem od tego, ponad 8 lat temu).
>
> Podobnie można zrobić z rebirthingiem (pogłębiony regresing).
>
> Odradzam też wszelkie mechniczne, sztuczne ćwiczenia oddechowe.
> Oddech jest ważny, trzeba na niego zwracą uwage, ale należy go zostawić w
jego naturalnej postaci,
> modyfikować z wyczuciem i zrozumieniem, nie na siłę.
> Podobnie jest ze snami.
>
> Z jakiego źródła słyszałeś o skuteczności regresingu ?
> Bo założę się, że nie od lekarza.
>
> --
> Pozdrawiam
> Tomasz Kwiecień
> http://republika.pl/tkwiecie
>
|