Data: 2003-01-18 19:51:28
Temat: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Od: "Trurl" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:11093-1042905901@213.17.236.86...
> > >
> > > Ale zgadzasz się, że regresing wymaga odmiennego stanu świadomości ?
> >
> > ;)
> > Nie zgadzam się, bo tak jak napisałem, znam tę metodę tylko ze słowa
> > pisanego... Natomiast z tego co miałem okazję przeczytać wynika, że
technika
> > ta w odróżnieniu od hipnozy nie polega na wprowadzeniu w trans, a sama
> > regresja odbywa się w sposób w pełni świadomy. Nawet sama nazwa na to
> > wskazuje - regresing niehipnotyczny. Czy to prawda czy nie, to inna
kwestia.
> > Nie będę sie o to sprzeczał i nie wiem czy to jest naistotniejsze.
>
> Odmienne stany świadomości to nie jest tylko trans hipnotyczny.
Podobnie jak medytacja, głęboka modlitwa, czy chociażby sen, no i co z tego?
>
> > > > Ty z kolei sugerujesz, że regresing lub rebirthing mogą być
szkodliwe. Można
> > > > wiedzieć dlaczego? Czy masz jakieś osobiste doświadczenia związane z
tymi
> > > > metodami?
>
> Analizowałem je i wydobywałem z nich to, co jest zgodne z
chrześcijaństwem.
> Te elementy stosuję z powdzeniem do dziś.
A czy cos w regresingu lub rebirthingu jest niezgodne z chrzescijaństwem?
Nie pytam rzecz jasna o poglądy osób, które te techniki stosują, tylko o
same techniki.
>
> > > Zapytaj Dominikanów.
> >
> > Ale oni zdaje się są od sekt, a ja chciałem porozmawiać o technice
> > terapeutycznej. Czyzby skorzystanie z regresingu było równoznaczne z
> > wstąpieniem do jakiejś sekty? Czy regresingowcy są groźni?
>
> Nie wiem, ale wiem, że ludzie groźni propagują też regresing.
> Na przykład ten pan: http://www.cud.note.pl/user.php?user_id=zadlo
Ale dlaczego jest groźny? Czy zaszkodził komuś? Owszem, czytałem wszystkie
linki jakie podałeś, tyle, że nic konkretnego z nich nie wynika.
> >
> > OK, w porządku. Czy w takim razie mógłbyś mi coś bliżej powiedzieć o tej
> > metodzie? Czy jest skuteczna? Pisałeś, że ma ona coś wspólnego z
modlitwa, a
> > może istnieją jakieś "świeckie" odmiany anamnezy?
>
> Nie chce mi się streszczać książki i bronić jej tez.
> Jak ją będę miał, to zeskanuję i wrzucę do sieci.
Wiesz, miałem nadzieję, że napiszesz mi o swoich doświadczeniach z tą
metodą, czy Ci pomogła lub cokolwiek co dało by mi pojęcie z czym to sie je.
Kieruje mną wyłącznie ciekawość. Nie mam zamiaru nikogo ani niczego
atakować, dlatego nie musiałbyś bronić tej książki. Przykro mi, że odniosłeś
takie wrażenie.
Pozdrawiam
Trurl
|