Data: 2006-04-29 08:16:58
Temat: Re: co zmienia ślub? ...lekarstwo na kłopoty w zw iazku (długie)
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bartek w news:e2u4i7$fsh$1@news.onet.pl:
> Tak ja jestem jej pierwszym "poważnym" facetem.
> A moze bylo to tak, ze jako mloda, swiezo pozbawiona dziewictwa miała
> opory przed wyrafinowaniem, nie miala takiej potrzeby, liczyła sie
> delkatnosc. Po za tym ponoc kobiece libido rosnie z wiekiem. Potem
> jednak stłumienie tabletkami, czeste infekcje mimo zachowywani
> higieny... i pierwsze pojawiajce sie niespełnienia, moze zbyt
> delikatne dawanie jej do zrozumienia z mojej strony... plus powazne
> problemy w rodzinnym domu, a nastepnie pojawiace sie coraz czesciej
> nieporozumienie i jej obawa, ze nie uda sie je tak szybko zlozyc
> swojej rodziny, wyczekiwanie na moje oświadczyny, narastajaca obawa
> ze cos jest nie tak... Moze to wszystko doprowadziło do takiej
> sytuacji... moze moja nieumiejetnosc... w koncu to ja bylem
> "nauczycielem"
Jej stosunek do seksu (a i potrzeby) może się jeszcze zmienić.
Tylko że jest mało prawdopodobne, by taka zmiana nastąpiła
bez zmiany partnera (zadziałać by tu musiała duża moc :)
na przykład taka z okresu zakochania). A wasza relacja jest już
utarta i toczy się po jakichś torach. Nie sądzę, by ślub mógł wiele
zmienić w tej sferze waszego życia.
Seksuolodzy twierdzą, że jest możliwe (z ich pomocą) dokonanie
przemian w ramach takiego funkcjonującego związku, ale jak często
takie próby kończą się powodzeniem tego chyba się za bardzo
nie ogłasza :)
Natek
|