Data: 2003-07-23 10:20:58
Temat: Re: cos o budleji
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dirko" <d...@w...pl> wrote in message
news:bfkbq3$r6t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> W wiadomości news:bfkav4$jag$1@h1.uw.edu.pl AnkaS <s...@f...edu.pl>
> napisał(a):
> >
> >>
> > Budleja w duzych ilosciach rosnie sobie prawie dziko na nasypach i
> > nieuzytkach kolejowych wzdłuz linii kolejki RER pod Paryzem
> >
> Hejka. No i zostawmy ją tam w spokoju. ;-) Widocznie jej miejsce pod
> Paryżem odpowiada, a w polskim klimacie często nie daje sobie rady. :-(
Z tym dawaniem sobie rady...byłam już pewna, że stara roślina padła, odbiła
gdzieś w czerwcu, ze starego drewna z oblazłą korą - a teraz widzę pąki
kwiatowe;-)
Pozdrawiam, Basia.
|