Data: 2003-07-23 12:38:42
Temat: Re: cos o budleji
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:bfloae$m5a$3@atlantis.news.tpi.pl Basia Kulesz
<b...@i...pl> napisał(a):
>
> Z tym dawaniem sobie rady...byłam już pewna, że stara roślina padła,
> odbiła gdzieś w czerwcu, ze starego drewna z oblazłą korą - a teraz widzę
> pąki kwiatowe;-)
>
Hejka. Określenie "dawać sobie radę" jest dalekie od precyzji. Myślę,
że odbijanie przemarzniętej budlei w czerwcu lub lipcu można raczej określić
jako zdolność do przetrwania. :-)
Pozdrawiam z przebłyskami Ja...cki
P.S. Odwiedziłem dziś centrum ogrodnicze. Budlee, straszne drapaki, ale z
kwiatami (białymi, różowymi, ciemnoniebieskimi i wrzosowymi) po 18 zł./szt.
|