Data: 2001-06-23 18:45:32
Temat: Re: coś o pracy
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 23 Jun 2001, Cienki wrote:
> właśnie przejrzłem z grubsza wszytkie posty jakie są mi dostępne - czyli
> gdzieś tak od początku marca.
Mam pomysł - skorzystaj z serwera news-archive.icm.edu.pl i streść to co
przeczytałeś po wakacjach ;)
> (tu muszę wtrącić że grupa jako całość jest zrdowo popieprzona, ale cóż -
> czego można się spodziewać po ludziach z problemami ;-) zresztą, nie będę
Tutaj nie tylko ludzie z problemami piszą, chociaż niektórzy pewnie mają
ich tyle że kilka grup by się obdzieliło.
> ukrywał że czuję się tu swojsko (choć że na pewno odstaję poziomem
> intelektualnym i stopniem samoświadomości - nie wszystko rozumiem). pełen
> obaw ale i nadziei że jest tu mimo wszystko ktoś rozsądny))
Jak wiadomo, nie wstyd jest być głupim, ale nie korzystać z szansy nauki,
więc wszystko jeszcze przed tobą.
> nigdzie nie znalazłem (choć może przeoczyłem) żadnego wątku dot. PRACY
> właśnie. Czyżby nikt nie miał nigdy z tym problemu? W Polsce, w 2001 r.?
> wierzyć mi się nie chce.......
Bo to nie ta grupa zapewne. Spróbuj pl.praca.dyskusje.
> I co? standardowo - kupa. zaczynam mieć w dupie pracę. <prepraszam, ale to
> właśnie czuję, aha i nie jestem żadnym tam magistrem tylko zwykłym
> rzemieślnikiem, tyram po nocach)
To może być kryzys przejściowy, albo i nie. Może praca cię przygnębia, bo
nie daje ci szans rozwoju, udoskonalania się?
> efektywność mojej pracy spada do zera. jeszcze nikt tego nie zauważył i nie
> boję sie że zauważy. najgorsze że ja to widzę, a byłem osobą ambitna
> (umiarkowanie).
To i tak dobrze... gdyby każdy pracownik zdawał sobie sprawę ze swojego
stosunku do pracy bylibyśmy drugą Japonią :)
> W pierwszej kolejności chcę przywrócic u siebie zdolność do pracy
> (efektywnej) choćby na tyle żeby moc sie utzrymac na powierzchni, nie to nie
Ale powiedz - czujesz jakieś poważniejsze objawy zniechęcenia, apatii,
przygnębienia? Czy tylko praca cię nie cieszy, czy także wszystko inne?
> Jaki zrobić pierwszy krok?
Rozpoznać sytuację i postawić diagnozę. Oczywiście najlepiej będzie jeśli
zrobi to specjalista, a nie grono przypadkowych ludzi na grupie.
> Zauważyłe podejrzaną zbieżność mich stanów depresyjnych z grubością (a
> raczej cieńkością) mojego porfela. Wymusić na szefie podwyżkę? ja go lubie,
> on mnie lubi - po co to zmienić?
Przecież wcześniej pisałeś że byłeś niby pracoholikiem, a tacy nie pracują
dla grubego portfela?
--
GSN
|