Data: 2006-11-26 12:51:40
Temat: Re: cukrzyca i otyłość...
Od: "Jurek" <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> a écrit dans le
message de news: ekbp5q$jq$...@i...gazeta.pl...
> Taki, ze artykul mowi o pasozytniczym (a konkretnie bakteryjnym) podlozu
> zmian metabolicznych, ktore moga prowadzic do otylosci i cukrzycy.
> Kwasniewski nigdy o czyms takim nie pisal.
o ile pamietam, nie uzyl slowa "Gregarinomorpha", ale co pisal o owocach i
fruktozia to chyba czytales?
Bo ten fragment artykulu (cyt) "...Ogromny wzrost spożycia słodkich napojów
zawierających fruktozę jest uważany za jedną z przyczyn epidemii cukrzycy i
otyłości. Fruktoza zmienia skład flory bakteryjnej jelita. ...." jest chyba
znacznie wazniejszy niz to jedno slowko "Gregarinomorpha". Bo to jedno
"niewinne" zdanie ktore zacytowalem "kladzie na lopatki" cala tak modna
zasade "chcesz byc zdrowy, jedz 8 (to we Francji) owocow dziennie".
Oczywiscie w cytacie jest mowa o" napojach", ale te napoje robi sie z
owocow ktore zalecane sa jako "eleksir zycia". A wiec to ze Kwasniewski nie
pisal dokladnie o wplywie bakterii na otylosc i cukrzyce, nie zmienia faktu
ze odradzal (i to w "dosadnych"slowach) jedzenie duzych ilosci owocow. Bo
dostrzegal zwiazek, duza ilosc spozywanych owocow=> klopoty ze zdrowiem. I
to mowil juz wiele lat temu :).
Ale zeby juz bylo calkiem jasno, Kwasniewski nie eliminowal calkowicie
owocow z proponowanej diety, ale to Ty juz na pewno wiesz ;)
Jurek
|