Data: 2006-11-26 14:32:55
Temat: Re: cukrzyca i otyłość...
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jurek pisze:
>>Taki, ze artykul mowi o pasozytniczym (a konkretnie bakteryjnym) podlozu
>>zmian metabolicznych, ktore moga prowadzic do otylosci i cukrzycy.
>>Kwasniewski nigdy o czyms takim nie pisal.
>
> o ile pamietam, nie uzyl slowa "Gregarinomorpha", ale co pisal o owocach i
> fruktozia to chyba czytales?
Jego wyjasnienia, dotyczace fruktozy, otylosci i cukrzycy nijak maja sie
do wyjasnien z przytoczonego artykulu. Stwierdzenie, ze przejscie ze
stanu A do B oznacza chorobe X nie oznacza jeszcze, ze prawidlowo
opisane zostaly procesy, jakie zachodza podczas owego przejscia od
jednego do drugiego stanu.
> Bo ten fragment artykulu (cyt) "...Ogromny wzrost spożycia słodkich napojów
> zawierających fruktozę jest uważany za jedną z przyczyn epidemii cukrzycy i
> otyłości. Fruktoza zmienia skład flory bakteryjnej jelita. ...." jest chyba
> znacznie wazniejszy niz to jedno slowko "Gregarinomorpha".
Nie. Najwazniejsze jest zdanie: "Badania nad mikroorganizmami
zamieszkującymi ludzkie jelito mają pomóc w lepszym zrozumieniu zaburzeń
metabolicznych u ludzi.", bo jego sens wynika bezposrednio z badan,
jakie prowadzono na wazkach. Skoro juz tak bardzo chcesz jednym
przyznawac, a drugim odbierac laury, to powinienes wziac pod uwage
jakiegos starozytnego mysliciela, ktory z pewnoscia powiedzial cos w
rodzaju: "kazdy nadmiar szkodzi". W swietle tego Kwasniewski ze zwoimi
stwierdzeniami o szkodliwosci nadmiaru owocow nie wyszedl ponad to, co
juz wczesniej zostalo powiedziane, prawda?
|