> Dziś na targowisku na pl.Grunwaldzkim (wrc) zakupiłam patelnię u
> cygana w cenie 20 zet.
> Mam ją moczyc całą noc w wodzie z solą i płynem do naczyń.
> Zdam relację z pierwszego smażenia, mam nadzieję, że będę zadowolona
> tak, jak moja babcia, która na patelni cygańskiej już ze 30 lat
smaży.

Hmm, kusząco brzmi, miał ten człowieczek więcej teogo dobra? Nie
wiesz, czy częściej się pojawia, czy tylko taki pojedyńczy wyjazd...
Będę musiał po świętach się tam wybrać....

j. - bez siga

PS. Wesołych Świąt, smacznego jajka i mokrego Dyngusa dla wszystkich
grupowiczów życzy Jarek.