> Nie zapylam, o ile pamiętam, to bez zapylania owoce są bezpestkowe,
> Pozdrawiam, Basia.
No to jestem zdziwiona bo myślałam że zawsze potrzebne są
owady/zapylanie żeby mieć owoce. Czyli jednak w przyrodzie można się obyć
bez panów/pyłkodawców ;-) Czyli Sexmisja była prawdą ?? !!