« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-09-24 15:29:46
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??
Sky Walker napisał(a):
> no czego kurwa?
Zarówno kobiety,jak i mężczyźni pojebani są w stopniu równym.
Jeśli jesteś facetem,którego właśnie wczoraj wieczorem kobieta
wyprowadziła z równowagi (ach ta netykieta,tylu słów muszę użyć
zamiast jednego konkretnego),to uznasz kobiety za
niezrównoważone,nazwimy to delikatnie,lub pełne chaosu,jak to
pięknie ujął Flyer.
Jeżeli natomiast jestem kobietą,to po głupiej dyskusji na tematy
nijakie z niesprecyzowanym tematycznie facetem,jakich wielu,
też ciśnie mi się na usta pytanie:czy wszyscy faceci są tacy
pojebani?!
( No cóż,ciągle mam nadzieję,że nie...)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-09-24 17:00:46
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??Flyer; <ef5qd8$t8h$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> hanka; <1...@h...googlegroups.co
m> :
>
> >
> > Flyer napisał(a):
>
> > > Złe pojęcie - "bardziej skomplikowana" znaczy bardziej złożona ale
> > > ustrukturalizowana. Problem w tym, że tam wewnątrz jest chaos, z którego
> > > od czasu do czasu wyskakuje jakieś zachowanie - może nie pojebane, ale
> > > "zbałaganione psychicznie". ;)
> > >
> >
> > Czy mówisz teraz o wszystkich kobietach,czy może o jakimś przypadku
> > szczególnym,który w sposób wyjątkowo intensywny wpłynął na Twój
> > stosunek do kobiet?...
>
> Nie, odnoszę się do tematu i wypowiedzi przedpiścy. Nieszczególnie mnie
> interesuje analiza kobiecego "skomplikowania".
Odpowiadając jeszcze raz - to co napisałem, to była uwaga formalna i
teoretyczna do sformułowania przepiscy. W życiu jednak nie analizuję
całej psychiki kobiety [a nawet nie tyle analizuję, co reaguję], a
jedynie poszczególne reakcje, więc nie buduję sobie obrazu całości.
Jakoś nie przypominam sobie, żebym o którejkolwiek "mojej" kobiecie
stwierdził, że jest pojebana.
Flyer
--
gg: 9708346
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-09-24 20:10:33
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??hanka; <1...@h...googlegroups.co
m> :
> Czy mówisz teraz o wszystkich kobietach,czy może o jakimś przypadku
> szczególnym,który w sposób wyjątkowo intensywny wpłynął na Twój
> stosunek do kobiet?...
> A ten chaos-to według Ciebie coś,co da się uporządkować?
> Zero struktury?Same emocje?
Dobra, ktoś mnie podkusił na gg do dalszej dyskusji:
"Wiesz - może to nie chaos, ale gro kobiet,w pewnych okresach, postępuje
emocjonalnie, a później dopisuje do swoich zachowań emocjonalnych
racjonalizację. To racjonalizacje budują odczucie chaosu, bo same
zachowanie i ich zmienność w odbiorze sa dosyć proste - okres racjonalny
i okres emocjonalny, ale ograniczony do znanych zachowań." ;)
Flyer
--
gg: 9708346
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-09-24 20:22:42
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??>
> Bycie walczącą feministką już mi przeszło. Potem miałam fazę
> obwiniania się za to, że jestem kobietą. Bo jakoś nie potrafiłam sobie
> wyobrazić siebie, popełniającej niektóre babskie "głupoty" i to
> niejako "w ich imieniu" się obwiniałam :) Teraz się pogodziłam z tym,
> że tak musi być ;)))
>
Ciekawe czy i jaki etap następuje po pogodzeniu z losem. Daj znać jeśli coś się
zmieni, fascynująca sprawa.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-09-24 20:39:09
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??Dnia Sat, 23 Sep 2006 23:02:56 +0200, Sky Walker napisał(a):
> no czego kurwa?
Bo nie umieja inaczej gadac jak z chujem w ryju.
--
JA! maly -|- Potrzebuje zmian, wiec szukam
JA! sredni -|- MADRYCH rozmow: Gadu-Gadu: 7526231
JA! duzy -|- Bedac niemily, jestem mily...
ale zawsze ja JA! -|- ...zrozum i nie upominaj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-09-24 20:45:25
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??Dnia Sun, 24 Sep 2006 13:41:57 +0100, tyranozaur napisał(a):
> pomimo tego ze przyznaje sie bez bicia iz mamy bardziej zlozona psychike od
> mezczyzn nie oznacza to ze mamy nie rowno pod sufitem! nie wrzucaj
> wszystkich do jednego worka. sama siebie uznaje za bardzo poukladana i
> odpowiedzialna dziewczyne i nie zycze sobie aby ktokolwiek probowal
> traktowac mnie jak tysiac innych, i nie jestem wcale narcyzem jakby ci sie
> cisnelo cos w tym stylu na usta....
Swojej kobiecej psychiki nie oszukasz. Bedziesz mogla ja lepiej badz gorzej
kamuflowac, sama sie oklamujac ze nie jestes taka glupia jaka jestes. Chuj
wam w dupe... niestety tylko z takim podejsciem do was, spotkania z wami
moga byc interesujace.
--
JA! maly -|- Potrzebuje zmian, wiec szukam
JA! sredni -|- MADRYCH rozmow: Gadu-Gadu: 7526231
JA! duzy -|- Bedac niemily, jestem mily...
ale zawsze ja JA! -|- ...zrozum i nie upominaj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-09-24 20:53:29
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??Dnia Sun, 24 Sep 2006 05:44:06 +0100, tyranozaur napisał(a):
> Użytkownik "Sky Walker" napisal:
> no czego (cenzura)?
>
> hmmm... a ta ciekawe, mi sie zawsze wydawalo ze maja tylko bardziej
> skomplikowana psychike. chyba ze to co w temacie jest twoim okresleniem na
> moje stwierdzenie.
Ty masz kurwa nasrane. Skomplikowana psychike? Nie slysze tego pierwszy raz
i nie pierwszy raz pizgam z tego smiechem. Jestescie proste, jak nie wiem
co. Jestescie nudne, tak samo jak proste, i glupie tak samo jak nudne i
proste wziete razem. Nie ryj sobie ze jestes skompikowana, no nawet tak
kurwa nie mysl.
--
JA! maly -|- Potrzebuje zmian, wiec szukam
JA! sredni -|- MADRYCH rozmow: Gadu-Gadu: 7526231
JA! duzy -|- Bedac niemily, jestem mily...
ale zawsze ja JA! -|- ...zrozum i nie upominaj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-09-24 21:04:20
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ef47qu$1lb$1@inews.gazeta.pl...
> W sumie "starcie" z kobietą to chyba niezły test na rozumienie czegokolwiek
> przez faceta ? :)
Uważasz azalisz, że rozumienie jest zasadniczo do czegoś potrzebne?
Pewnie już o tym wiesz, że mężczyzna ma - wbrew debilnym, obiegowym
poglądom - bardziej skomplikowaną (tak zwaną) psychikę, niż kobieta.
Tymczasem kobiety (podobno) mniej kumają niż mężczyźni, a jednak
(podobno) one lepiej niż oni radzą sobie w sytuacjach damsko-męskich.
A gdyby musiały cokolwiek rozumieć, to przecież leżałyby wszystkie
i kwiczały...
Reasumując, rekapitulując oraz retransmisując, dużo lepszym testem jest
dla faceta zrozumienie siebie samego, bo zrozumienie kobiety to naprawdę
mały pikuś. Wydaje się, jednemu i drugiemu bęcwałowi, że zrozumienie
siebie to nic trudnego, tymczasem łatwo pomylić "prawdziwe" rozumienie
z czymś takim, z czym mamy do czynienia, gdy na przykład mówimy
kumplowi: "Rozumiem cię, stary". Co znaczy: "Dokładnie wyobrażam
sobie, co w tej chwili czujesz. Byłem już kiedyś w podobnej sytuacji".
Jeśli takie "rozumienie" odniesie się do siebie samego, to oczywistym jest,
że siebie samego się rozumie, bo w każdej chwili zdaje"my" sobie sprawę
z każdej chuci (na przykład z chuci spier... ... ucieczki z własnego ślubu).
Jakakolwiek osobista chuć jest zrozumiała, bo moja własna i w danej
sytuacji oczywista. Nic tu nikomu nie trzeba tłumaczyć, w końcu mamy
natychmiastowy wgląd we własne odczucia.
Tymczasem nie o takie rozumienie mi chodzi. (Po)żądam nie tylko tego,
aby wyjaśnić (sobie i innym) w każdym momencie, skąd te wszystkie chucie
się biorą (jaki jest ich mechanizm, ukryta sprężyna czy napęd), ale również
przewidzieć, jakie chucie ujawnią się w rozmaitych sytuacjach życiowych,
również w takich, z którymi dany delikwent nie miał jeszcze do czynienia.
Czasami spotyka się sratuszka, który dużo przeżył, ale jeszcze nie stracił
pamięci. Niekiedy sprawia wrażenie, że "zna życie" i że dużo rozumie. Jednak
w większości przypadków gościu po prostu doświadczył wielu różnych
odczuć w wielu dziwnych sytuacjach oraz coś tam intuicyjnie potrafi połączyć
czy sklecić. Ale co to za, k..., zrozumienie, które sprowadza się do
manipulowania i wachlowania poznanymi "z oglądu" schematami...
Pytanie pomocnicze - czy istnieje jakiekolwiek inne rozumienie? Koniecznie
jednak trzeba wcześniej rozumieć, co to znaczy "istnieje" oraz co znaczy
"rozumieć". Do dalszej dyskusji zapraszam tylko tych, którzy będą legitymować
się stosownym zaświadczeniem (z pieczątką!) od Turyńskiego.
--
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-09-24 22:11:14
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ef6oi5$suv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Wiesz - może to nie chaos, ale gro kobiet,w pewnych okresach, postępuje
> emocjonalnie, a później dopisuje do swoich zachowań emocjonalnych
> racjonalizację. [...
Faceci postępują dokładnie tak samo. Popatrz choćby na Leppera, Tuska
czy Kaczyńskich.
> ...] To racjonalizacje budują odczucie chaosu, bo same
> zachowanie i ich zmienność w odbiorze sa dosyć proste - okres racjonalny
> i okres emocjonalny, ale ograniczony do znanych zachowań." ;)
A skąd wytrzasnąłeś owe odczucia chaosu? Nie znam kobiet "chaotycznych",
wszystkie są poukładane (jak koszule na półce u pedanta) oraz do bólu
przewidywalne. ;-P
--
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-09-24 22:15:39
Temat: Re: czego te "kobiety" takie pojebane??Użytkownik Sky Walker napisał:
>
> Użytkownik "K.Upek" <k...@u...pl> napisał
>
>> ona są pojebane a tak w ogole to wypierdalaj na apd swin sie w szmate
>> do podłogi bo jusz czas
>>
>
> jusz nikt przez cjebje nie zginie UPEKU PIERDOLONY !!!
LOL ale juz mozesz wypierdalac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |