« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-30 18:13:36
Temat: czekolada do piciaWitam :)
Obejrzałam film "Czekolada" i zamarzyła mi się filiżanka prawdziwej, gęstej
i aromatycznej czekolady na gorąco z bitą śmietaną na wierzchu.
Przeszukałam archiwum i google, ale jakoś nie natknęłam się na żaden
przepis, który gwarantowałby taki efekt, jakiego oczekuję.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - będę wdzięczna.
pozdrawiam, misiczka
--
moje aukcje na allegro:
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=618
499
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-06-30 20:04:55
Temat: Re: czekolada do piciamisiczka wrote:
> Witam :)
>
> Obejrzałam film "Czekolada" i zamarzyła mi się filiżanka prawdziwej, gęstej
> i aromatycznej czekolady na gorąco z bitą śmietaną na wierzchu.
> Przeszukałam archiwum i google, ale jakoś nie natknęłam się na żaden
> przepis, który gwarantowałby taki efekt, jakiego oczekuję.
>
> Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - będę wdzięczna.
>
Filmu nie widziałam. Ale ja robię czekoladę do picia rozpuszczając
gorzką czekoladę z mlekiem i cukrem. Proporcje ustalisz sobie według
gustu. Można dodać do niej np. cynamonu. Pycha, zwłaszcza w zimie.
--
pozdrawiam
tapta
GG:4082847
http://skocz.pl/natalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-30 21:22:18
Temat: Re: czekolada do picia
Użytkownik misiczka <s...@m...com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:cbv07j$8f6$...@n...onet.pl...
> Witam :)
>
> Obejrzałam film "Czekolada" i zamarzyła mi się filiżanka prawdziwej,
gęstej
> i aromatycznej czekolady na gorąco z bitą śmietaną na wierzchu.
> Przeszukałam archiwum i google, ale jakoś nie natknęłam się na żaden
> przepis, który gwarantowałby taki efekt, jakiego oczekuję.
>
> Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - będę wdzięczna.
przytocze za Alicja Toklas to co podpatrzyla u (slynacych z goracej
czekolady) Siostr w Nimes
75g czekolady rozpuscic w litrze goracego mleka, doprowadzic do wrzenia i
gotowac na wolnym ogniu przez pol godziny. Potem ubijac przez 5 minut (!!!)
mocna,silna trzepaczka :)
(a juz nie od siostr...na koniec, przed podaniem dodac wedle zyczenia bitej
smietany)
agataw za Ksiazka kucharska Alicji B. Toklas
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-30 21:33:05
Temat: Re: czekolada do piciatapta wrote:
> Filmu nie widziałam. Ale ja robię czekoladę do picia rozpuszczając
> gorzką czekoladę z mlekiem i cukrem. Proporcje ustalisz sobie według
> gustu. Można dodać do niej np. cynamonu. Pycha, zwłaszcza w zimie.
>
Natchniona postem nastepnym dodam, ze zapomnialam powiedziec o gotowaniu
:) Z tym, że ja gotuję krócej, może 15 min, na oko. I nie trzepię tylko
mieszam. Może mój błąd, ale i tak dobra jest.
--
pozdrawiam
tapta
GG:4082847
http://skocz.pl/natalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-30 21:37:12
Temat: Re: czekolada do piciaOn Wed, 30 Jun 2004 23:22:18 +0200, "Agata" <a...@g...com.pl>
wrote:
>
>U?ytkownik misiczka <s...@m...com> w wiadomo?ci do
>grup dyskusyjnych napisa?:cbv07j$8f6$...@n...onet.pl...
>> Witam :)
>>
>> Obejrza?am film "Czekolada" i zamarzy?a mi si? fili?anka prawdziwej,
>g?stej
>> i aromatycznej czekolady na gor?co z bit? ?mietan? na wierzchu.
>> Przeszuka?am archiwum i google, ale jako? nie natkn??am si? na ?aden
>> przepis, który gwarantowa?by taki efekt, jakiego oczekuj?.
>>
>> Ktokolwiek widzia?, ktokolwiek wie - b?d? wdzi?czna.
>
>przytocze za Alicja Toklas to co podpatrzyla u (slynacych z goracej
>czekolady) Siostr w Nimes
>
>75g czekolady rozpuscic w litrze goracego mleka, doprowadzic do wrzenia i
>gotowac na wolnym ogniu przez pol godziny. Potem ubijac przez 5 minut (!!!)
>mocna,silna trzepaczka :)
>
>(a juz nie od siostr...na koniec, przed podaniem dodac wedle zyczenia bitej
>smietany)
>
>agataw za Ksiazka kucharska Alicji B. Toklas
>
a ja to tam bym chciala wiedziec, JAK sie robi czekolade na
goraco , jaka daja w Madrycie. do churros - mozna je maczac w tej
czekoladzie i wlasciwie nic nie kapie...geste, aromatyczne,
niesamowite
pierzu
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-30 21:41:57
Temat: Re: czekolada do piciatapta wrote:
> Filmu nie widziałam.
a ja tak, polecam.
> Ale ja robię czekoladę do picia rozpuszczając
> gorzką czekoladę z mlekiem i cukrem. Proporcje ustalisz sobie według
> gustu. Można dodać do niej np. cynamonu. Pycha, zwłaszcza w zimie.
robie tak samo, tylko bez cukru. warto tez sprobowac do czekolady
i mleka dodac odrobine chilli. smaku specjalnie nie zmienia, a
powstaje taki lekko gryzacy gardlo (przyjemny) efekt :-)
oczywiscie wszystko z gorzka czekolada.
aha, nie mialem pojecia o tym ubijaniu, ale i tak swietnie smakuje.
pozdrawiam:
andrzej
--
Andrzej GG: 5404692
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-30 21:47:49
Temat: Re: czekolada do picia (P)
Użytkownik tapta <t...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:cbvbi1$22l4$...@n...ipartners.pl...
> tapta wrote:
> Natchniona postem nastepnym dodam, ze zapomnialam powiedziec o gotowaniu
> :) Z tym, że ja gotuję krócej, może 15 min, na oko. I nie trzepię tylko
> mieszam. Może mój błąd, ale i tak dobra jest.
to bonus srodowy z Le cordon bleu...;)
Do rondla wlac litr mleka, 250ml gestej smietany (lowicka kremowka) i na
malym ogniu doprowadzic do wrzenia. Dodac czekolady ciemnej grubo posiekanej
120g, 1 lyzeczke cynamonu, 1 (!!!!!) ziarenko czarnego pieprzu i 3 lyzeczki
cukru....Grzac 10 minut. Dobre natychmiast ale lepsze po odstaniu od kilku
godzin do 3 dni! (a potem znowu podgrzac i pic goraca)
takie lato ze moze sie przydac!
agataw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-30 22:04:07
Temat: Re: czekolada do piciaAgata wrote:
> "Siostry przygotowywaly czekolade w sporych miedzianych kociolkach, a
> trzepaczki byly wielkie i ciezkie. Ubijaly wiec czekolade na zmiane"
> Alicja B. Toklas - gotowala dla Picassa, Hemingwaya i smietany Paryza od
> 1908 roku....
nie twierdze, ze Alicja B. Toklas nie ma racji. Pewnie jej czekolada
jest lepsza, ale jesli kogos 30 minut gotowania + ubijanie silna
trzepaczka zraza od goracej czekolady, to proponuje chociaz sprobowac
mleka z gorzka czekolada, bo i tak jest rewelacyjne. Naprawde!
--
Andrzej GG: 5404692
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-30 22:04:53
Temat: Re: czekolada do picia
Użytkownik kag <k...@...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:cbvc0p$2ur$...@n...dialog.net.pl...
(ciach)
> aha, nie mialem pojecia o tym ubijaniu, ale i tak swietnie smakuje.
>
(ciach)
"Siostry przygotowywaly czekolade w sporych miedzianych kociolkach, a
trzepaczki byly wielkie i ciezkie. Ubijaly wiec czekolade na zmiane"
"Siostry Czerwonego Krzyza zgodnie z najlepsza francuska tradycja roznosily
rannym goraca czekolade w duzych miseczkach"
:))))
Alicja B. Toklas - gotowala dla Picassa, Hemingwaya i smietany Paryza od
1908 roku....
agataw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-01 05:36:29
Temat: Re: czekolada do picia (OT)
Użytkownik kag <k...@...pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:cbvdab$3r9$...@n...dialog.net.pl...
> Agata wrote:
> nie twierdze, ze Alicja B. Toklas nie ma racji. Pewnie jej czekolada
> jest lepsza, ale jesli kogos 30 minut gotowania + ubijanie silna
> trzepaczka zraza od goracej czekolady, to proponuje chociaz sprobowac
> mleka z gorzka czekolada, bo i tak jest rewelacyjne. Naprawde!
>
>
> --
> Andrzej GG: 5404692
....cytaty z ksiazki nie byly forma jak najmniejszej polemiki....ot byly
ciekawostka (goraca czekolade siostry dawaly zolnierzom - zaryzykujmy
stwierdzenie - byc rannym i leczyc sie w Nimes czekolada....to bylo cos ;)
Naprawde ;)
agataw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |