Użytkownik "Wojciech Jakobczyk" <N...@c...ci.pwr.SPAM.pl>
napisał
w wiadomości news:a6hqu6$p3h$1@news2.ipartners.pl...

[...]

Witaj
Odpowiem w ten sposób (na przykładzie teściowej i swoim):
Sasiedzi teściowej mają drugą taryfę, więc ona też chciała :)) Po
kalkulacjach wyszło, że sprawa jest nieopłacalna. Po pierwsze teściowa nie
korzysta w znaczący sposób z prądu (nie ma ogrzewania elektr., bojlerów
itp). Po drugie wydatek na "instalację" II taryfy w tym wypadku nie
przyniesie w niedalekiej przyszłości jakichś wymiernych korzyści. Dla dwóch
godzin w ciągu dnia tańszego prądu + nocna taryfa w jej przypadku nie warto.
W moim rejonie energetycznym dowiedziałem się, że aby mieć II taryfę trzeba
zapłacić za nowy licznik, zegar, tablicę podlicznikową no i za montaż tego
wszystkiego. Co w ogólnym rozrachunku, tak jak napisałem wyżej nie zda
egzaminu - po prostu wydatki poniesione na to, nie będą warte tych kilku
godzin tańszej taryfy. Przynajmniej nie tak szybko.
A należy pamiętać, że w II taryfach owszem, prąd jest tańszy (oczywiście w 2
taryfie), ale "normalny" jest droższy niż w jednej.
Co do mojego przypadku, to sprawa była prostsza: mam tylko pralkę, zmywarkę
i kuchenkę elektryczną. Gotować w nocy nie przewiduję, prać i zmywać owszem
można w nocy, ale podobnie jak u teściowej odstraszył mnie koszt "operacji".
I dałem sobie spokój. Poza tym, mam zniżkę na prąd więc problem trochę dla
mnie jakby mniejszy :)))

U Ciebie sprawa wygląda trochę inaczej: skoro masz ogrzewanie elektryczne (z
piecem *nie akumulacyjnym*, a nie *kondensacyjnym*), to musisz to po prostu
przeliczyć. Koszt instalacji (o którym powyżej) być może w twoim rejonie
energetycznym być skonstruowany inaczej, ale trzeba to po prostu
skalkulować. Im wiecej prądu się zużywa w "niższych taryfach", tym wydatki
powinny się zwrócić szybciej, no i oszczędności będą też "szybsze"


--
***********************************
Adam 'Rolek' Rolbiecki a...@g...pl
"Who do You want to plonk today?"