Data: 2008-09-11 10:03:09
Temat: Re: czy doświadczyłaś/eś zdrady partnerka/i ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wow! :)))
Niesamowite! :)
Generalnie myślę to samo co napisałeś.
Spedalony? :)
Dobre. :)
Widziałeś kiedyś uwodziciela? Takiego co stara się żadnej nie odpuścić?
Tacy sprawiają właśnie takie dziwnie wrażenie "spedalonych".
Rozbiegane oczka, uśmieszki, niewinne spojrzenia... itp.
Ten akurat popełnił doktorat nt "filozofii uwodzenia" i jest w tym - jak
widać
- baaaardzo dobry.
Jego lektury to musi być świetna opcja na przeniesienie dla starzejących się
dam ze skłonnościami do egzaltacji. ;)
Uwodzi, uwodzi, a później nieoczekiwanie dokonuje erekcji, a one zdumione:
"co to było?", "co to jest? nie rozumiem!"... itp.
Śmieszne.
Też nie znam francuskiego, tylko pojedyńcze słowa.
Nawija o miłości o ile się orientuję.
Są chwile kiedy "wstawia" totalny kit, "tworzy".
Pewnie to zauważasz...?
Niesamowite. :)
--
CB
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gaapae$rgs$1@news.onet.pl...
> nie znam niestety francuskiego i nawet nie domyslam sie o czym on gada.
> generalnie mam wrazenie ze gosc mocno cos ubarwia, na wyrost. robi jakby
> dobra mine do zlej gry. poza tym jest jakis spedalony. i to jego
> "uniesienie" wcale nie jest w nim, tylko na zewnatrz niego, opisuje
> jakby coś zewnetrznego, jakby jego w nim nie bylo. Trzyma reke przy
> twarzy i ustach, jakby nie był zbyt pewny tego co robi i mowi,
> jednoczesnie mam wrazenie ze analizuje to co sam mówi i czuwa nad
> spójnościa przekazu werbalnego z niewerbalnym. Musi to kontrolowac zeby
> byc przekonujacym i nie jest to naturalne i szczere.
|