Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Kruszyzna <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: czy ja jestem zimą? (+info o truskawie)
Date: Mon, 08 Nov 2004 18:54:13 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 72
Message-ID: <cmobs0$no7$1@inews.gazeta.pl>
References: <cmnr85$9gj$1@nemesis.news.tpi.pl> <cmo8bp$8a6$1@inews.gazeta.pl>
<cmoaa5$v5$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.199.196.194
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1099936449 24327 213.199.196.194 (8 Nov 2004 17:54:09 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 8 Nov 2004 17:54:09 +0000 (UTC)
X-User: kruszyzna
User-Agent: KNode/0.7.7
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:97989
Ukryj nagłówki
Użytkownik Joanna Pawlus, sącząc kawkę, wyklepał:
> Wiesz cały problem polega na tym, że ja mam właśnie chyba urodę zimy, ale
> mysi charakter. Najlepiej bym się czuła w bladych, pastelowych kolorkach.
> A wyglądam najlepiej w soczystych, nasyconych barwach. Proponujesz mi
> bordo, czerwień złamaną brązem czy śliwkę. Ja uwielbiam takie kolory. :))
> Co z tego, skoro właśnie w krwistej czerwieni rozkwitam. Oczywiście tylko
> wizulanie, bo psychicznie jestem przytłoczona takim kolorem i źle się
> czuję.
Hmmm, ja nie noszę niczego, w czym się źle czuję, choćby mi nie wiem jak
pasowało. Ostatnio odkryłam ten czerwony i mam na jego punkcie absolutnego
świra. Nawet jeśli wychodzę kupić niebieskie, wracam z czerwonym :)
> Chciałabym być wiosną, a jestem zimą... Ale tak, myślę, że powinnam brać
> przykład z Ciebie i Twojego sweterka... ;))
Mój sweterek sprawdza się w sytuacjach ekstremalnych, kiedy koniecznie
trzeba zostać zauważonym. Ja się dobrze w tym kolorze czuję, ale pół
przystanku się na mnie patrzy, a to już nie jest przyjemne. Ale co tam,
niech się patrzą :)
>
> Bladziutki jasny róż nie podkreśla koloru moich oczu, jestem w nim cała
> wyblaknięta.
Acha, no to jednak nie da się do wszystkich zastosować tego samego. Moja
siostra wygląda w bladym różu bardzo twarzowo.
> Z kolei we wściekłym różu wyglądam świetnie, co z tego, skoro
> nigdy bym sobie nie kupiła niczego w takim kolorze.
No właśnie... wychodząc po róż i tak wracam z czerwonym :)
> a koniec studiów postanowiłam
> uczcić
> przyznaniem się przed sobą, że jestem kolorystyczną zimą :))
No bo raczej jesteś, nie ma co :)
> A czy ja dobrze wnioskuję, że jesteśmy "kolorystycznie spokrewnione"? :))
No, na to wygląda :)
> Te ciemne włosy i soczysta czerwień sweterka i sławetnej chusty?
Chusta jest dużo starsza ode mnie. Jak to się teraz nazywa? Vintage?
> Ale co ja się tam znam..., jak mi powiesz, ze jesteś wiosną, to też
> uwierzę.
Boże broń! Jestem zimą, taką przynajmniej mam teraz opcję, przeżywszy fazę
wszelkiej "zgnilizny", czyli kolorów typowo jesiennych. Źle nie było, ale
jakaś taka zgaszona się wydawałam. Zmęczona, o. Najlepiej mi w kolorach
zimowych, zdecydowanych a jedyne ciepłoty, jakie mam, to zgaszone bordo,
śliwka i jakiś tam mniej lub bardziej neutralny beżyk. Albo kiecka koloru
kawy z mlekiem.
Ubiór bardziej uzależniam od nastroju. Jeśli mam sobie zamiar dodać odwagi,
ubieram coś w rodzaju soczystego sweterka, a jeśli jestem w nastroju
melancholijnym i błądzę gdzieś myślami, ubieram coś szarego, coś w stylu
"nie zobaczysz mnie na ulicy, choćby nie wiem co".
> A czy Twoja siostra eksperymentowała z blondem?
Nie, ona zawsze sięgała po ciemną czekoladę albo coś w tym sensie. W
blondzie nie byłoby jej ładnie. Ona ma bardzo delikatny typ urody i blond
nadałby jej wulgarności. Źle by wyglądała, to na pewno.
Krusz.
--
Kruszyzna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|