Data: 2002-10-24 15:20:34
Temat: Re: czy ktoś mi wytłumaczy???
Od: "Ali" <a...@2...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " BFX" <b...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ap92gq$2ne$1@news.gazeta.pl...
> > > A... zaraz... walę z dubeltówki, ale chyba źle zrozumiałam. "Facet
> > > dzwoni (...)". Czy to znaczy, że raz zadzwonił, czy że dzwoni co jakiś
> > > czas i pyta o to samo?
> >
> > Możesz to uznać za działanie powtarzające się co określony czas.
>
> Może to wam kobity wyda się dziwne ale najpewniej gość ma poczucie winy.
>
> A jakby zamilkł i zniknął na wieki to czy nie napisałabyś posta w
> stylu: "facet mnie zostawił po tylu miesiącach i nawet się nie
zainteresuje
> czy żył sobie nie podcięłam, pomóżcie zrozumieć faceta"?
Oczywiście, że nie. Zresztą nie ma problemu - mogę z nim rozmawiać. Oboje
jesteśmy dorośli i nie widzę przeciwwskazań, żeby zamienić raz na jakiś czas
kilka słów. Ale co innego rozmawiać, a co innego wyciągać z kogoś, jak się
czuje i wręcz dążyć do tego, żeby odpowiedź brzmiała, że fatalnie i nie
wiadomo, jak to dalej będzie.
Żył sobie nie zamierzam podcinać. Skakać z okna też nie będę. Pomysł z
gruntu jest chory.
A jeśli ma poczucie winy, to naprawdę nie moja sprawa. Wybacz, ale to jest
nienormalne, żeby była dziewczyna pomagała swojemu byłemu facetowi uśmierzać
wyrzuty sumienia.
Ali
|