Data: 2003-05-09 06:19:47
Temat: Re: czy przelozyc slub?
Od: g...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> >
> Dziwne jest to pytanie pelne sprzeczności, chcemy być razem ale nie wiemy
> czy damy sobie radę.
> A z czym sobie nie dacie radę z wyżywieniem, bo przecież wszystkie inne
> koszty i tak ponosisz.
> Nie wierzę że rodzice nie zaladują Wam troche wałówki.
>
Moze rzeczywiscie moj post wydaje sie byc pelen sprzecznosci. Ale zycie pisze
naparwde zaskakujace scenariusze i mimo mojego wieku doskonale sie o tym
przekonalam.
Widzisz ciezko zaczac zycie kiedy nagle wspolne dochody netto z 3 kzl spadaja
do 1 kzł. NIe pomyslelismy wczesnie, zreszta nawet nam do glowy nie przyszlo,
ze to on moze stracic prace, a nie ja. Zapomnielismy, ze w jego 6-cio osobowym
zespole informatykow tylko on nie mial tzw. "plecow". Ale zycie szybko
zweryfikowalo nasze wyobrazenia o zyciu. I teraz zostalismy z dwoma kredytami i
oplatami stalymi (mieszkanie itd). I na to zejdzie cala moja pensja. NIe mamy
jzu za co kuipc jedzenia - moze to niewyobrazalne, smieszne itd - ale taka jest
prawda. Na moich rodzicow liczyc nie moge - moze to tez trudne do wyobrazenia,
ale oni nie akceptuja mojego narzeczonego i zadnej pomocy spodziewac sie nie
moge. No chyba, ze po naszym slubie im przejdzie, ale wole nie miec juz
zludzen. A przyszli tesciowie - no coz: ojciec na emeryturze, ma druga zone i
corke w maturalnej klasie, a mama - lekarz rodzinny, ktory nigdy nie bral i nie
bierze lapowek i brutto ma 1200 zł.
To bylo tylko wyajsnienie, a nie proba usprawiedliwienia mojego pytania.
>
>
> > Aha - mieszkamy w roznych miejscowosciach, wiec widywalibysmy sie na
> dluzej w
> > weekendy i popoludniami.
>
> A co z kosztami podrózy?
Akurat wystarczy z mojej pensji na koszty podrozy :)) Bo zakladam, ze oboje
jemy w rodzinnych domach. dzieli nas tylko 45 km i autobusem to 6 zł.
I do slubu chyba dojdzie. Przekonuje mnie to, ze pzeciez mogl starcic parce 31
sierpnia - tuz po slubie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|