Data: 2004-07-04 11:53:26
Temat: Re: czy ta miłość może mieć jeszcze jakiś sens?
Od: "snow white" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
witaj:)
> "Pan gg" jest jakis himeryczny i niezdecydowany.
> Moze czuje ze w jego swiecie nie ma za bardzo miejsca na
> odpowiedzialnosc - to byloby niestety kiepsko.
> Chyba rzeczywiscie nie specjalnie jest Toba zainteresowany...
> Chcialby, bo pewnie nie ma nic lepszego do roboty, ale nie chce
> tego czy tamtego - wymyslanki, a Tobie to z kolei nie odpowiada,
przypadkiem dowiedziałam sie paru rzeczy o jego poprzednim związku, jedynym
zwiazku jaki miał znaczenie w jego zyciu..no długo by opowiadac w kazdym razie
panna troche nieładnie go potraktowała, były zdrady wielokrotne itp, wiec
bycmoze obawia sie ze i tym razem bedzie tak samo?
> Powiedz "panu gg" ze nie interesuja Cie spotkania z nim na stopie
> niejako przyjacielskiej i ze jesli mielibyscie sie spotykac, to raczej
> _tylko_ jako _formalna_ para, bo na nic innego na dzis nie widzisz
> szansy jesli chodzi o niego...
oczywiście myslałam juz o tym nie raz tzn by wreszcie wyjasnić tą sytuacje( o
ile po jego słowach można jeszcze mówić o jakis niedomównieniach ).Wiem ze
takie wyjscie było by najlepsze bo bardzo meczę sie obecna sytacją, ale
jednoczesnie obawiam sie tego co mógłby mi powiedzieć...:( tzn że on oferuje mi
tylko przyjaźń i o niczym więcej nie moze być mowy.Niby tworzyło by to jasna
sytuacje ale wiem tez, ż eoznaczało by koniec naszej znajomości, nawet na
grucie przyjacielskim a ja nie wiem czy chciałabym zupelnego zerwania z nim
kontaktu...
z jednej strony nie potrafiłabym tera byc jedynie jego koleznką, ale z drugiej
nie potrafiłabym tez zupełnie wyrzucic go ze swojego zycia :/
pozdrawiam:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|