Data: 2006-07-13 18:24:49
Temat: Re: czy to mozliwe?
Od: "Agatek" <a...@y...co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e961t5$o9r$2@inews.gazeta.pl...
> Ostatnio stosuję coś takiego: jedzenie _regularne_ małych porcji co mniej
> więcej _trzy_godziny. I wcale nie muszę nic więcej robić. Już schudłam. A
> jem to, co zwykle, tylko że to inaczej poukładałam.
We wrześniu zeszłego roku zaczęłam solidnie dbać o to co i ile jem. Był
akurat sezon pomidorowy i teściowie mi zwozili całe wiadra pomidorów.
Postanowiłam jeść 1100kcal dziennie, co 4h, 4 posiłki dziennie. Ponieważ
miałam wakacje, śniadanie jadłam o 9 rano - pół szklanki chudego mleka plus
4 łyżki musli Oetkera (ok. 220kcal), potem o 13 jogurt (100) lub zupa, 16
drugie (zasadniczo takie jak zwykle, bez ziemniaków, z górą pomidorów), 20
kolacja (2 kromki chrupkiego chleba, z serkiem typu almette zamiast masła,
plasterkiem chudej wędliny i pomidorami). Zasadniczo mniej więcej mieściłam
się w zamierzonych granicach.
W ciągu miesiąca udało mi się schudnąć ok 4-5 kilo, które częściowo
odrobiłam niestety (jak już pomidory się skończyły, a ja wpadłam w depresję
zimową). Wiem jednak że ten typ żywienia się jest na tyle urozmaicony i na
tyle smaczny że jest to klucz do zgrabnej sylwetki. Tyle że ja leniwa
jestem. Teraz jednak miałam dużo stresu, jedzenia śmieci w biegu kończąc
magisterkę a potem błogie lenistwo z lodami :) Skończyło się to powrotem do
starej wagi, ale już przygotowuję się do powrotu do systematycznego
jedzenia.
Agata, co boi się gości zapraszać bo goście to wiadomo - piwo i zapchajgęby
kaloryczne :(
|