Data: 2003-06-22 09:54:57
Temat: Re: czy to normalne?
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Zygmunt Switala" <z...@s...dynup.net> napisał
> A teraz troche powazniej: wszystko zalezy od tego, co ktos nazwie
> spotkaniem.
U mnie nie są to spotkania przypadkowe ale umawiane (oczywiście jak
spotkamy się przypadkowo to nie uciekamy, niezależnie od tego czy jesteśmy
sami czy z TŻami).
Ale nie są to spotkania w 'gniazdkach' jak to miło określiłeś a w kawiarni,
pubie czy restauracji ... czyli w miejscu gdzie można spokojnie pogadać bo
po to się w końcu spotykamy ;-)))
> Jezeli te spotkanie nie jest przypadkowe, tylko czlowiek sie na nie
umawia
> (sam na sam), to to jest randka (za moich czasow nie wszystkie randki
> konczyly sie dzikim, zwierzecym seksem - niestety :o) - a wiec dla mnie
> cos takiego to jest randka).
A dla mnie randka jest wtedy gdy spotykam sie z kimś z kim chciałabym by
owo spotkanie zakończyło sie dzikim, zwierzęcym seksem.
Spotkania z Ex (z którymi dziki seks mam już za sobą) do takowych nie
należą.
Musze tutaj dodać, ze jestem orędowniczką stwierdzenia, że 'nie wchodzi się
dwa razy do tej samej rzeki' albo tego o odgrzewanej zupie ... po prostu
_nie_wierzę_ w powroty.
> Kompromis to wtedy, kiedy kazdy partner z czegos rezygnuje
> (np. z randek z innymi - jezeli to partnerowi bardzo przeszkadza).
Kompromis jest też wtedy gdy zazdrosny patrner schowa sobie tą zazdrość w
buty ;-)))
> "Nie dokazuj, mila nie dokazuj,
> przeciez nie jest z ciebie taki wielki cud ..."
A to miało coś wnieść do dyskusji ?
Co konkretnie ???
Pozdrawiam
MOLNARka ... która ma zdjęcie ze swojego ślubu ze swoimi ex ;-)
|