Data: 2008-09-15 14:53:45
Temat: Re: czy to normalne, czy to już zdrada?
Od: tren R <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Don Gavreone pisze:
> KAria<k...@N...CHCE.SPAMU.gazeta.pl>
> news:galmca$sgk$1@news.task.gda.pl
>
>> Był na imprezie z bratową i kolegą, poznał koleżankę bratowej, młodą
>> mężatkę z dzieckiem...
>> Alkohol, alkohol, tańce...po 3 godzinach wyszedł i zadzwonił prawie z
>> płaczem, że zrobił coś strasznego....pytam, co?
>> "Tańczyłem z nią i całowałem ją, nie mogłem jej odmówić, bo była
>> chętna i ładna. Uciekłem stamtąd, chcę żebyś do mnie przyjechała
>> jestem strasznie pijany..."
>
> "nie mogłem odmówić" - rozumiem, że go złamała
>
> :"bo była chętna i ładna" - a nie, tylko wyglądała na dostępną a przy
> tym atrakcyjnie dostępną
>
> "uciekłem stamtąd" - normalnie Odyseusz kuszony przez syrenę :D
>
> "chcę, żebyś do mnie przyjechała" - za-o-piekuj się mnąąąą ! (bo
> normalny powrót taksówką do żony byłby przecież zbyt zwyczajny, trudniej
> byłoby wytłumaczyć słabość - skoro "uciekłem" i "chcę, żebyś do mnie
> przyjechała" to znaczy, że stało się coś niesłychanego, kontakt z
> boginią fatale niemalże - no i jesteś dla mnie tak ważna, jesteś jedynym
> zbawieniem)
nawalony był, może taksiarze obawiali się wpuszczać do karocy :)
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
|