Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy warto
Date: Thu, 18 Sep 2008 21:54:36 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 44
Message-ID: <13viz02f3ffu5$.1keb6uiqo43d$.dlg@40tude.net>
References: <gatoqb$4nf$1@inews.gazeta.pl> <gatotd$dc8$1@news.onet.pl>
<z9kksivx5wgh$.n4tjzmy5nyb7$.dlg@40tude.net>
<gau3d3$h1l$3@nemesis.news.neostrada.pl>
<3...@4...net>
<gau8ho$q7l$1@atlantis.news.neostrada.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bnh123.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1221767697 26994 83.28.253.123 (18 Sep 2008 19:54:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 18 Sep 2008 19:54:57 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:419837
Ukryj nagłówki
Dnia Thu, 18 Sep 2008 20:59:42 +0200, medea napisał(a):
> A jaki masz ten stepper?
Najzwyklejszy - dwa pedały i tyle, bez bajerów. Do tego
czasomierz-minutnik, taki fajny, kwadratowy, elektroniczny, kuchenny,
Fackelmanna - co się przypina do ubranka klipsem. Sygnał ustawiam na 40
minut i heja! W porze względnie ciepłej lubię ćwiczyć na tarasie - nikt
mnie nie podgląda, bo mam las przy nim, dotleniam się równocześnie i patrzę
na zieleń wokół, jednym słowem same korzyści dla ducha i ciała ;-)
Aha, mój wynalazek: ponieważ ćwicze też z hula-hop (mogę bez przerwy kręcić
i 20 minut), to biorę hula-hop w ręce, trzymając je wokół talii, i kiedy
nóżki sobie ćwiczą swoje, robię maksymalne skręty tułowiem w obie strony
trzymając obręcz - wtedy ręce mają co robić i nie opadają, no i zakres i
rytm skrętow jest jednakowy. Pierwsze 20 minut stepera z obręczą, potem 20
minut z hantlami (1 kg) w obie rączki - ha!
> Ja ostatnio ćwiczę na rowerze treningowym, bo
> pogoda zwłaszcza, ale też inne okoliczności jakoś mnie zniechęciły do
> biegania ostatnio.
No, przy dziecku to raczej nie bardzo jest kiedy pobiegać - chyba, że się
je weźmie w plecak ;-)
> Na rowerze robię 15 do 20 minut dziennie i spalam
> wtedy około 150 kalorii. Może mało, ale zawsze. ;)
Bardzo dobrze - ważne, aby codziennie. My nasze rowerowe wyprawy już póki
co zakończyliśmy z uwagi na zimno (ono nie byłoby taką przeszkodą, gdyby
nie wrażliwe zatoki mojego męża, których nie ma jak zabezpieczyć przed
wdychaniem zimnego powietrza w pędzie na rowerze), ale prawie codziennie
późnym popołudniem z paczką fajnych ludzi z sąsiedztwa robiliśmy ładne,
dość trudne, terenowe trasy - po 2-3 godziny. Co ciekawe, zauważyłam, że po
tak intensywym wysiłku fizycznym to się nawet specjalnie jeść nie chce.
Wieczorem cokolwiek lekkiego na ząb i wystarczy.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|