Data: 2003-03-02 15:54:36
Temat: Re: . - czyli "Dwie wieże"
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@poczta.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"patrycja." napisała:
> > Odpisz w końcu, czy film Ci się podobał. Mnie bardzo, chociaż
> > pierwsza część robiła większe wrażenie. Taki to już urok każdej
> > pierwszej części.
>
> a czy ktoś mnie o to pytał? :>
Jak najbardziej, chociaż nie wprost. Przy okazji zwrócę uwagę, że niektórzy są
wyczuleni na merytoryczny związek postów z tematyką grupy. Sam "miewałem"
zamiar podyskutować trochę na temat tego filmu, ale gdybym się w końcu na to
zdecydował, napisałbym coś w rodzaju: "Czy sądzicie, że Gollum miał dobrze
przedstawione objawy schizofrenii?" ;-)
> podobał, ale mi chyba II część bardziej.. nie jestem fanką Władcy więc od
> razu mówię że nie czytałam... ale ten Świat zostaje w mojej głowie na długo
> :) a o to chyba chodzi "dziełotwórcom" :) /no może nie zupełnie o _moją_
> głowę ale o nią chyba też :)
Też raczej nie jestem fanem "Władcy Pierścieni", ale dawno temu książkę
czytałem (i wsiąkłem na długie godziny). Na tyle dawno, że film oglądam
całkiem "świeżym" okiem. Jestem pod nieprzemijającym wrażeniem...
Kiedyś wypożyczę sobie wszystkie trzy części (najlepiej te wydane
w dłuższej, "reżyserskiej" wersji) i ciurkiem je obejrzę.
Przybliżając się ponownie do problematyki grupy chciałbym zauważyć, że
pan Tolkien miał chyba nieskomplikowane życie osobiste. Wątki miłosne
są w jego dziele rachityczne i wyidealizowane. Gdyby miał trochę więcej
życiowych problemów, znalazłoby to moim zdaniem swoje odbicie
w wymyślanych przez niego światach.
Pozdrowaśki.
--
Sławek
|