Data: 2003-03-02 17:01:53
Temat: Re: .
Od: "patrycja." <p...@K...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Slawek [am-pm]
> Jak najbardziej, chociaż nie wprost.
ten wątek był przewidywany jak najbardziej "wprost" /i to nie jest
reklama;)/
ale popsułeś mi szyki.. no nic, wybaczam ;p
> Przy okazji zwrócę uwagę, że niektórzy są
> wyczuleni na merytoryczny związek postów z tematyką grupy.
w sumie to właśnie dlatego napisałam pierwszy post z cyklu "." :]
miałam ochotę to napisać więc napisałam, a że lubię dorabiać ideologię to..
pomyślałam sobie że moja obecność na grupie niczego nie wnosi /no.. sporo
postów wniosła.. a te posty jeszcze więcej literek;) /wiec stwierdziłam że
na bank tłum mnie splonkuje albo w najlepszym wypadku nawrzeszczy.. (wtedy
miałabym pretekst dla samej siebie żeby przestać Was męczyć =)
a tu nic z tych rzeczy.. zastanawiam się kto tu jest dziwny..ja czy Wy ;D
> gdybym się w końcu na to
> zdecydował, napisałbym coś w rodzaju: "Czy sądzicie, że Gollum miał dobrze
> przedstawione objawy schizofrenii?" ;-)
no i czemu zrezygnowałeś? :)
> Też raczej nie jestem fanem "Władcy Pierścieni", ale dawno temu książkę
> czytałem (i wsiąkłem na długie godziny). Na tyle dawno, że film oglądam
> całkiem "świeżym" okiem. Jestem pod nieprzemijającym wrażeniem...
> Kiedyś wypożyczę sobie wszystkie trzy części (najlepiej te wydane
> w dłuższej, "reżyserskiej" wersji) i ciurkiem je obejrzę.
hmm.. a jak juz skończysz proponuję "harrego" :) ale koniecznie książkę ;D
film /przynajmniej pierwsza częśc/ był do... niczego;)
> Przybliżając się ponownie do problematyki grupy chciałbym zauważyć, że
> pan Tolkien miał chyba nieskomplikowane życie osobiste. Wątki miłosne
> są w jego dziele rachityczne i wyidealizowane.
no to rachityczne czy wyidealizowane? :>
> Gdyby miał trochę więcej
> życiowych problemów, znalazłoby to moim zdaniem swoje odbicie
> w wymyślanych przez niego światach.
hiej... ale czy "związki" są najważniejsze? mi najbardziej 'zaimponowała'
postać tego potforka z dużymi oczami (oj... oczy miał straszne.. grr) o 2
osobowościach.. nie wiem jak pisze się jego imię więc nie będę szpanować:]
jego 'dualizm' ;) był strasznie przerysowany ale czy nie ukazuje _ludzkiej_
natury?
ale tak spod całkiem innej rynny... czy nie sądzicie że świat musi być
strasznie szary (bardzo lubię szary kolor) i nudny (wydaje się to
makabrycznie śmieszne biorąc pod uwagę że to gdzieś wybuchnie bomba to
gdzieś przewróci się tramwaj, to znowu ktoś pomyśli "zróbmy wojnę" a znowu
na drugim "biegunie" ktoś zrobi akcję "powódź" a ktoś inny zajmie się
bezdomnymi czy też resocjalizacją.. gdzieś pojawi się huragan.. gdzieś burza
wszechczasów.. gdzieś jakiś malarz zachwyci swoimi dziełami.. a gdzieś
utonie titanik.. natomiast gdzieś indziej tłumy zarobią na tym kasę..) skoro
tak nas ciągnie do "innych światów".. i tu można mówić i o śródziemiu i o
ulicy pokątnej i o czarodziejkach z księżyca czy pokemonach.. a dla
kontrastu, jeszcze o wiedźminie...
ps: do wszystkich znawców Tolkiena... przystojny jest? ok, sorry :) a już
poważnie: help! zapraszam do konwersacji bo nie chcę rozczarować Sławka a
chyba sama niewiele będę miała do powiedzenia :) no- czekamy na Was /tym
razem wybaczę "podwątki" :)
cieplusieńko.
patrycja
|