Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.PO
STED!not-for-mail
From: Jakub Tarczewski <a...@o...eu>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Re: czym zaimpregnować (olej do drewna twardego)
Date: Sat, 22 Jan 2011 17:06:57 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 33
Message-ID: <ihevam$m02$1@news.onet.pl>
References: <ihamne$137$1@node1.news.atman.pl>
<4d3a310b$0$2496$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: 77-255-62-70.adsl.inetia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1295712406 22530 77.255.62.70 (22 Jan 2011 16:06:46 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 22 Jan 2011 16:06:46 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.2.13) Gecko/20101207
Thunderbird/3.1.7
In-Reply-To: <4d3a310b$0$2496$65785112@news.neostrada.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:127540
Ukryj nagłówki
>
> Pokost lniany podgrzany w kąpieli wodnej (poszukać książki o budowie łodzi -
> tam dokładnie opisana jest technologia).
>
>
z opisem pokostowania to musiałaby być dość stara książka. Jedyna
powojenna jaka mi się kojarzy (w języku polskim) to Milewski, czyli
biały kruk. Jest jakaś wzmianka w Roszkowskim... ale tak w ogóle użycie
pokostu w szkutnictwie to obecnie zajęcie dla mocno zdeterminowanych
hobbystów.
Ale mniejsza.
Pokost do celów opisanych w wątku jest niezły, ale nie tak łatwo go
dostać (przyzwoitej jakości, tzn. prawdziwy pokost a nie podejrzana
mieszanina rozcieńczalników mineralnych i tanich żywic). Można go zrobić
samemu z oleju lnianego (dostępny dość tanio w sklepach dla plastyków)
gotowanego przez dłuższy czas z opiłkami ołowiu, albo wymieszanego na
gorąco z odrobiną soli kobaltu lub manganu. To ryzykowne zajęcie, bo
podgrzany olej jest mocno łatwopalny. Ale przy odrobinie ostrożności się
da. Otrzymany pokost trzeba rozcieńczyć terpentyną balsamiczną
(prawdziwą); jeśli trzeba impregnować teak czy inne oleiste drewno, nie
od rzeczy będzie niewielki dodatek acetonu lub ksylenu. Z tym że wielu
specjalistów uznałoby takie traktowanie teaku za barbarzyństwo. Może i tak.
Podgrzany pokost rzeczywiście lepiej się wchłania, ale raczej nie należy
przekraczać 60 st C.
Można też użyć po prostu oleju lnianego, ale efekt nie będzie najlepszy
-olej "zasycha" dość długo, i w tym czasie jest wrażliwy na
wypłukiwanie. Tym niemniej to chyba najtańszy i najszybszy sposób
rozwiązania problemu. Można też w oleju rozpuścić pszczeli wosk (na
gorąco), to zwiększy wodoodporność, ale zaimpregnowana powierzchnia może
być lepka (łapiąca kurz). Albo też -jak ktoś tu pisał- nic nie robić.
Szare szlachetne drewno ma swój urok.
|