Data: 2005-02-22 18:21:46
Temat: Re: dalej ze soba walcze
Od: _ValteR_ <s...@n...thx>
Pokaż wszystkie nagłówki
*SzybkiKOn* wrote in <news:cvfavn$3qo$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Kurcze - nadal nie odchodza ode mnie mysli zwiazane ze slubem. Zostalo 8
> tygodni! Shit! Mam dosc zycia, istnienia! Najlepiej bym spal, lezal
> bezwladnie. Nudzi mnie praca, komputer. Nadal moja niepewnosc co do
> przyszles zony nie ustepuje! Zawsze bylem malo zdecydowany ale zeby az
> tak... Teraz to juz zupelnie nie wiem co do niej czuje. Ogolnie mnie
> zlosci i wrecz odczuwam antypatie do niej... Czy jest na grupie jakisc
> psycholog lub psychiatra - bardzo prosze o jakas fachowa porade. Nie
> moge juz sobie ze soba poradzic.
>
> Sz.
Spotyka się dwóch kolegów na ulicy:
- słyszałem że sie ożeniłeś?
- No.
- To musisz być szczęśliwy.
- Muszę...
To by było na tyle. Jak to ma tak wyglądać to lepiej wszystko odwołać,
zamiast martwić się poczyciem winny, że ją skrzywdzisz, czy że bedzie
to glupio wygladało itd.
--
Związki są jak opony - na niektórych można zrobić więcej kilometrów,
ale w końcu i tak wszystkie się ścierają.
|