Data: 2004-04-02 11:48:45
Temat: Re: de Mello - kropka nad i
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:c4jig0$j7t$1@news.onet.pl...
> Przemysław Dębski:
> > ... Na _pierwszy_ rzut oka te przykłady mają się "od czapy"
> > do tematu, gdy jednak hmmm - zastanowić się i powiązać daną
> > anegdotkę z treścią tego o czym w danym momencie AdM pisze
> > - to jego słowa nabierają nieco innego wymiaru niż "proste i ubogie".
>
> Podaj/wybierz jakis _dobry_ przyklad. :)
>
> Chetnie uzasadnie iz wykladnia dM jest prymitywna i zubozona
> wzgledem rzeczywistosci. ;)
---
WIECEJ SLOW.
Doskonale wyrazil to Mark Twain, kiedy pisal: "Bylo tak zimno, ze gdyby
termometr byl o cal dluzszy, zamarzlibysmy na smierc".
Zamarzamy na smierc z powodu slow. To nie zimno ma znaczenie, ale termometr.
To nie rzeczywistosc ma znaczenie, ale to co ty sam sobie na jej temat
mowisz. Slyszalem swietna anegdotke o pewnym finskim farmerze. Kiedy
przesuwano granice rosyjsko-finska farmer ten musial podjac decyzje, czy
chce mieszkac w Rosji czy w Finlandii. Po dluzszym namysle powiedzial, ze
chce mieszkac w Finlandii, nie chcial jednak urazic rosyjskich urzednikow.
Przyszli oni do niego z pytaniem, dlaczego zdecydowal sie na pobyt w
Finlandii. Farmer odpowiedzial:
- Zawsze chcialem mieszkac na ziemi rosyjskiej, ale w moim wieku nie
zdolalbym przezyc nastepnej srogiej rosyjskiej zimy.
Rosja i Finlandia sa jedynie slowami lub pojeciami, ale nie w oczach tych
ludzi, nie w oczach zwariowanych istot ludzkich. Prawie nigdy nie patrzymy
na rzeczywistosc. Pewien guru usilowal wyjasnic jakiemus audytorium, ze
ludzie silniej niz na rzeczywistosc reaguja na slowa. Zyja wrecz slowami,
zywia sie nimi. Jakis mezczyzna wstal i zaprotestowal:
- Nie zgadzam sie z tym, ze slowa wywieraja na nas az taki wielki wplyw. -
Na co guru odparl:
- Siadaj, skurwysynie! -
Zsinialy ze zlosci mezczyzna wykrzyknal:
- I to pan nazywa siebie osoba oswiecona, guru, mistrzem, powinien pan sie
wstydzic! -
Na co guru odparl:
- Prosze mi wybaczyc, sir. Ponioslo mnie. Naprawde, prosze o wybaczenie. To
nie bylo zamierzone. Przepraszam. -
Mezczyzna w koncu sie uspokoil. Wowczas guru powiedzial:
- Wystarczyly dwa slowa, aby wywolac w panu burze i kilka slow, by pana
uspokoic. Prawda?
Slowa, slowa, slowa - czyz nie sa one prawdziwymi wiezieniami, jesli nie
uzywa sie ich we wlasciwy sposob?
---
Powodzenia :)
[...]
> Z wylaczeniem wlasnej 'niewlasciwej' interpretacji? ;)
Chyba o własną chodzi - cudzą słyszał podczas rekolekcji :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|