Data: 2004-04-02 13:12:59
Temat: Re: de Mello - kropka nad i
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski:
> [...]
> ---
>
> Powodzenia :)
Chwila, chwila. :)
I tak zostawiasz mnie z tak prymitywnym 'chwytem' jakiegos
'oswieconego miszcza'?
Ty sie PD boisz? Slow?
Dlatego sie schowales? ;)
> Chyba o własną chodzi - cudzą słyszał podczas rekolekcji :)
No tak, tylko wciaz utknelismy w kwestii [pozornej] zgodnosci
'prawd oswieconych' dM z ['rozszerzona'] rzeczywistoscia. :)
Nie chcialbys tego ~ruszyc dalej? - skoro juz spieramy sie
co do tej kwestii to nieco glupio by bylo zakonczyc (jakims
'matrixem') w stylu: "to tylko slowa i nic wiecej - najwazniejsze
jest z czym one sa zwiazane/co oznaczaja <dla pd, cb...>".
No to jak PD? Dajesz "cos" czy wymiekasz? ;)
==
To moze tak: zgadzam sie ze dM wykreowal cala game
procedur, dobrze korespondujacych z modelem rzeczywistosci
(substytutem rzeczywistosci) jaki przy okazji 'stworzyl', co jako
calosc jawi sie jako atrakcyjna wykladnia (w rzeczywistosci:
iluzja) ktora sprzedaje jako powiedzmy _wiedze_ wykraczajaca
poza [to co rozumie jako] rzeczywistosc (pseudo-transcendentna).
Pytanie: czujesz sie wyrozniony tym ze dM robil to dla Ciebie? :)
Jesli o mnie chodzi:
1) nie jestem w stanie kupic 'rewelacji' dM, tego jego 'oswiecania',
ktore uwazam za istotne uwstecznienie dla mojego ogladu rzeczy
- odbieram to ogolnie jako nierzeczywiste fantazje (rojenia),
2) czuje ze dM zamierza mnie nabrac oferujac mi procedury,
o ktorych _wiem_ ze [dla mnie] ich powiedzmy skutecznosc
jest a) licha, b) wrecz niebezpieczna (regresjogenna),
3) z pewnym ~zaciekawioniem obserwuje zjawisko gloryfikacji
tych procedur przez zwolennikow podazania za cierpliwie
~wychujacym reka dM, ktory poprzez swe [prymitywne w moim
odbiorze] wykladnie wskazuje kierunek dla... kogo? - tego
wlasnie [dokladnie] nie wiem, tzn kto jest/ma byc odbiorca
'dziel' dM... choc mam tu pewne obserwacje.
BTW masz piwne oczy PD? :)
--
Czarek
|