Data: 2001-09-19 21:25:53
Temat: Re: depresja
Od: "raffie" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Eva" <e...@w...pl> wrote in message news:9oav6g$pu0$1@news.tpi.pl...
> Lekarze wręcz czekają żeby im coś podpowiedzieć i to nie *tylko*
> w tak *banalnym* schorzeniu jak jakieś tam obniżenie nastroju.
"Uwielbiam " takich pacjentow:
jak sie pan czuje?
- mam chorobe niedokrwienna serca
co panu dolega?
- mam nadcisnienie
boli cos pana?
- mam kamice zolciowa
a dzisiaj pani na izbie przyjec twierdzila, ze ma migotanie komor. Bardzo mi
to ulatwilo dzialanie, od razu zaczalem reanimowac delikwentke, mimo jej
protestow! ;-)
Jakos nie wyobrazam sobie lekarza, ktory mowi: "prosze postawic sobie
diagnoze, ja sie pod tym podpisze". Lekarz, zazwyczaj, wie na ten temat
troche wiecej i nie oczekuje diagnozy, tylko dokladnego podania objawow.
pozdrawiam
raffie
|