Data: 2002-12-02 18:39:51
Temat: Re: depresja - jaki psychotrop ?
Od: Mema <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mon, 2 Dec 2002 15:47:01 +0100 user ajtne napisał(a) newsa <asft0n$2f3$1@news.tpi.pl>
a ja na to:
> A ja się zastanawiam, nie od dziś, czy dynamika grupy realnej jakoś przekłada
> na grupę wirtualną.
Mylę, ze tak.
> Na ile to wszytko pracuje w uczestniku grupy?
na tyle, na ile na to pozwoli. Jak w realnej grupie.
> Na ile da się wyjść poza uwarunkowaną osobowościowo typową dla siebie
> rolę?
NA tyle, na ile się chce. Patrz- mój wywód na temat kontraktu, czyli
kontrakt wg Enright'a i p-t mówiący o tym, czy klient wierzy, ze zmiana
jest mozliwa.
> zachowuję się podobnie jak w rzeczywistych grupach
Ja tez tak mam :) i mysle sobie, ze skoro to jest grupa, rzadzi sie
prawami specyficznymi dla grup.
-.
> A gdyby tak spróbować innej roli?
Po to są m.in grupy terapeutyczne, interpersonalne.. taka mozliwośc daje
grupa- to jest jedna z przewag terapii grupowej nad indywidualną: klient
moze sobie "od razu" wypróbowac nową rolę
> Tej właśnie zamiany ról?
> Jak to zagra potem w realu?
a, spróbuj... :)
> O ile w ogóle.
patrz punkt dot. wiary w ten cud :)
> Grupa dyskusyjna na pewno nie jest grupą terapeutyczną,
ale jest GRUPĄ, a ta podlega prawom grup...
> ale czy tak zupełnie pozostaje bez wpływu na uczestników?
zalezy - jeszcze raz to samo- na ile dany uczestnik na to powoli
pozdrowienia
mema
|