Data: 2003-09-22 13:57:59
Temat: Re: dlaczego?:-))
Od: Marek <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
lucy wrote:
> Wiesz wiecej od tej "babci" - raz, ze bedac ON mozna dobrze zyc, a dwa ze
> okreslenia w stylu "jaki pan biedny, nieszczesliwy" moga kogos zranic, a mimo
> wszystko mowisz to...
Nie mówię. Nie napisałem nigdzie, że mówię. Myślę tak. Jeśli chodzi o
współczujące babcie, to najwyżej z grzecznym uśmiechem odpowiadam "Nie jest
tak źle" bo nie czuję się upoważniony do pouczania kogokolwiek. A i tak
uważam, że taka babcia wykazuje sporo nietaktu (poza wspomnianą przez
Ciebie niewiedzą) głośno próbując mi przypomnieć/uświadomić, jakie mnie
nieszczęście dotknęło. Zamiast tego może zapytać jak mi się wiedzie i jak
sobie radzę - też stwarza możliwość rozmowy, a ileż więcej taktu...
> Nie chce byc zle zrozumiana, to nie ma byc osobisty przytyk, ot po prostu -
> napisales o czyms bardzo powszednim, czego nie potrafie ani zaakceptowac ani
> zrozumiec.
Wiesz, ja Ciebie tak do końca nie rozumiem. Nie bardzo wiem, czy w
powyższym zdaniu nie potrafisz zaakceptować ludzi uznającym mnie, na
podstawie moich kul, za głupiego lub nieszczęśliwego Czy może nie potrafisz
zaakceptować tego, że ja uznaję tychże ludzi za małych i prostych?
Ogólnie się z Tobą nie zgadzam - nie trzeba na codzień oglądać zdjęć ON na
okładkach pism, żeby mieć świadomość, że tak też da się żyć.
--
pozdrawiam
Marek Monikowski
|