Data: 2010-07-27 03:10:19
Temat: Re: dlaczego chorujemy?
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
sundayman napisał(a):
> >Napisane jak dla dzieci by?o ,tylko ty masz trudnosci ze rozumieniem
>
> No, to na pewno. W ko?cu buraki z natury rzeczy nie posiadaj? rozumku. No,
> mo?e malutki. Taki w ?rodku samego g??ba.
>
> > wi?c wr?ka czy te? czysty
> >determinizm naukowy to jest wianie od swoich mo?liwo?ci decyzyjnych.
>
> bla bla bla... znowu nie rozumiem :(
> Ja nie wiem, co to jest "determinizm nakowy". IMHO nie ma czego? takiego,
> jak "determinizm naukowy", jako ?e (pozornie)
> fizyka kwantowa raczej (pozornie) wyklucza mo?liwo?? "tak-jakby-naukowego"
> determinizmu...
> Zatem, zupe?nie nie rozumiem, moim buraczanym rozumkiem, co to jest "naukowy
> determinizm". Mo?esz to jako? rozwin?? ?
> Masz na my?li taki "Newtonowski" determinizm naukowy ? Czy wed?ug Demokryta
> ? Ontologiczny determinizm ? Czy ku?wa jaki ?
> Bo je?li masz na my?li taki jaki? "fizykalny determinizm", to imho
> Heisenberg jakby zako?czy? te w?tki jaki? czas temu.
> Czyli - wg. wiedzy buraczanej "determinizm naukowy" to jakby historia.
>
> Bo ja na przyk?ad mia?em na my?li "determinizm karmiczny", tak bym go nazwa?
> :) Aaaaleeee, to zupe?nie jakby inna para kaloszy, nie ?
>
> A co do "wr?ka", to ju? zupe?nie nie wiem, jak si? to koledze ??czy z tym
> "determinizmem naukowym".
> Dla mnie to jest popl?tanie z pomi?szaniem...P?ki co, ale mo?e
> wyt?umaczysz...
>
> >nauce to jest tak opisane, ?e musia?by? by? specjalist? aby zrozumie?,
> >tu jest jak dla dzieci, ale najprostszych poj?? jednak nie da si?
> >omin??.
>
> Ale co? konkretniej ? Co jest opisane, znaczy mo?e jaki? przyk?ad ? Nie
> zrozumiem, ale chocia? daj szans?...
> Mo?e by? w obcym j?zyku (byle to by? angielski, pa ruskji ja nie czitaju).
>
> >A co do rozumienia tekstu, to na grupach jest wi?cej debili
> >ni? ludzi co? umiej?cych, wi?c nawet czasem nie wiem co odpowiedzie?,
> >bo skandaliczna g?upota jest szokuj?ca.
>
> No pewno. Niekt?rzy to nawet wyzywaj?...
>
> >Ale nie jest to dziwne, ?e
> >polacy to raczej dzieje g?upoty ni? czego? warto?ciowego i ta
> >prawid?owo?? si? potwierdza.
>
> To chyba jakie? frustracje historyczno-nacjonalistyczne, nie b?d?
> komentowa?... :)
Nawet nie chce mi się tego bełkotu odkręcać, ale jak to, nie wiesz
nawet tego, że mamy też historię głupoty w polsce, nawet książki
historyczne piszą o idiotach polakach, bo jaka jest polska historia ,
jest głupotą przewalającą się przez stulecia.
Aleksander Bocheński "Dzieje głupoty w Polsce"Aleksander Bocheński
napisał dla mnie jedną z najważniejszych książek o Polsce i polskiej
historii.
http://pakopedia.wikidot.com/dzieje-glupoty-w-polsce
|