Dnia 2005-07-13 13:37:29 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Katarzyna Kulpa* skreślił te oto słowa:


>> Ilość dostępnych ffryzur tragicznie ograniczona.
>> Marzenia o grzywce na zawsze pozostana marzeniami.
>
> poczemu? jako dziecie nieletnie mialam kompleksy z powodu
> _prostej_ grzywki. do tego stopnia, ze usilowalam ja krecic
> na walki, ze skutkiem zalosnie zerowym.

Bo przy mocno kreconych włosach (a niestety takie mam) sprawienie sobie
grzywki (raz, dawno temu, buntowniczo i w odwecie na rodzicielce) powoduje,
ze wygląda się jak żywcem wydarta z lat osiemdziesiatych (krótsze włosy
dużo mocniej sie skręcają, robi się efektowny pudelek, i wygląda się źle).
A już nie daj boże, że zacznie padać, i będzie zbyt wilgotno... efektowne
sianko murowane...


>> Do tego krecone sa zwykle suche, wiec wywalczenie lśniącego połysku jest
>> czasochłonne i kosztowne.
>
> apoco komu lsniacy polysk? ja zawsze zazdroscilam tym, co maja taka fajna
> siankowata burze wlosow :)

Bo połysk to naturalny jest na zdrowych, wypielęgnowanych, prostych
włosach.
Dla mnie niedostępne, bez sztucznych wspomagaczy, więc oczywiście
upragnione :)


>> Mo i żeby kręcone wyglądały dobrze, i przypominały fryzurę, a nie
>> nieskładne siano znowu potrzebujesz czasu i zwykle kosztownych
>> preparatów.
>> Ić w cholerę z kręconymi :P
>
> etam ;p

Ić, i weź przy okazji dwa kosze produktów do włosów kręconych, które się
nie sprawdzają... bo te które się sprawdzały przestali produkować
oczywiście...

--
Lia, tropiąca w Poznaniu jakąs nową galaretkę do włosów kręconych... może
zadziała jak nalezy ;]