Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!poznan.rmf.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!news
.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: GosiaH <g...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: [długie]masz kłopoty z podejmowaniem decyzji?
Date: Tue, 30 Jul 2002 10:48:32 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 52
Sender: g...@f...onet.pl@pt232.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <ai393n$olk$1@news2.ipartners.pl> <3d45539c$1_2@news.vogel.pl>
Reply-To: g...@p...onet.pl
NNTP-Posting-Host: pt232.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1028039780 11379 217.99.216.232 (30 Jul 2002 14:36:20 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 30 Jul 2002 14:36:20 GMT
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; en-US; rv:1.0.0) Gecko/20020530
X-Accept-Language: pl, en-us, en
X-Posting-Agent: Hamster/1.3.23.185
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:18627
Ukryj nagłówki
Dnia 2002-07-29 16:41, Użytkownik Harmonny Wroclaw napisał:
> Użytkownik Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:ai393n$olk$...@n...ipartners.pl...
>
>> Dziś wieczorem szykuje się poważna rozmowa z TŻ, a ja mam wodę w
>> mózgu. Pomóżcie :)
> Nie wiem co Ci poradzić, ale chciałabym zebys wiedziala ze Cie rozumiem bo
> nieraz mam takie sytuacje - dlatego opisze jak to wyglada(ło) u nas.
> Prosty przyklad - zaprosilismy jednych i drugich rodzicow do siebie na
> obiad. Rodzice TŻ przyjechali szybciej niz moi, oczywiscie przywiezli gore
> ciasta ktora czym predzej wystawili na stol (poniewaz podobno mam sklonnosci
> do doszukiwania sie zlosliwosci w zachowaniu tesciowej powiedzialabym ze to
> dlatego zeby sie zapchac i tym ciastem i zeby nikt nie chcial pozniej jesc
> mojego obiadu). W ramach jarzyny do obiadu miala byc surowka z kapusty, ale
> tesciowa stwaierdzila ze ta surowka tak biednie wyglada (kapusta, kukurydza,
> groszek, itp.), wobec czego pozwolila sobie wkroic do surowki obrane
> mandarynki, ktore lezaly przygotowane do polozenia na wierzch sernika, ktory
> wlasnie zastygal w lodowce. Na moja niesmiala uwage ze te mandarynki byly
> przeznaczone do czegos innego (konkretnie do ciasta) i ze nie mam wiecej
> mandarynek w domu odpowiedziala ze przeciez przywiozla tyle ciasta ze na
> pewno wystarczy. Kiedy odciagnelam mojego TŻ na bok i powiedzialam jak
> sprawa wyglada oczywiscie ja zbagatelizowal, a na moja wyrazna prosbe aby
> cos z tym zrobil, stwierdzil ze pojedzie po te cholerne mandarynki skoro mi
> tak na nich zalezy (chociaz w danym momencie nie zalezalo mi juz na
> mandarynkach tylko na zalatwieniu sprawy z tesciowa).. Pojechal. Wrocil po 2
> godzinach, kiedy obiad byl juz zimny, a wszyscy patrzyli na mnie jak na
> idiotke, ktorej sie w niedzielne popoludnie zachcialo mandarynek i wygnala
> po nie biednego meza.
No nie wiem pod jakim postem odpisać, więc tu się przyczepiam, bo
sytuacje są podobne. Chodzi mi o te jedzeniowe.
Mnie w ogóle nie przeszkadza to co opisałyście.
Moja teściowa/mama może przywozić ile chce i kiedy chce i ja jestem za
to jej wdzięczna i już.
Jakby się któraś z mam zaoferowała umyć okna czy podłogę to przyjęłabym
to z wdzięcznością, że ona mi pomoże a potem, jak pojedzie, ja będę
mogła poleżeć chociażby patrząc w sufit (i tak się nie da przy dziecku,
ale zawsze będą miała lepszy nastrój).
W Waszych postach tylko zwróciły moją uwagę te zabiegi urządzania
mieszkania. A nie dałoby się powiedzieć, że o fajnie, mamo, myśmy sobie
już nawet wybrali firanki, ale jakoś tak brakowało czasu na ew. zakup i
uszycie, jakby mama mogła, to my z wieeeeeelką chęcią.
Przecież te nasze mamy/teściowe zawsze chcą być pomocne, nawet jak nie
potrafią tego inaczej wyrazić.
Może wystarczyłoby pogadać?
Z moją teściową na ten przykład to się da, z mamą też.
--
Pozdrawiam z Krakowa GosiaH
|