Data: 2002-08-06 06:51:00
Temat: Re: [długie]masz kłopoty z podejmowaniem decyzji?
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "GosiaH" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3D4E6FA5.8010703@poczta.onet.pl...
> [...]Wcale ale to
> wcale mnie to nie rusza. Jak chce to czemu nie (nawet jakbym
była
> przygotowana z zapasem to wsunęłabym tę jej kiełbachę do
lodówy i potem
> jadła 3 dni).
No dobra. Jestem w stanie uwierzyć, że kiełbacha jako przypadek
odosobniony by Cię nie ruszyła (tak naprawdę to mnie pewnie
też). Ale jeśliby teściowa _ciągle_, _zawsze_ i
_przy_każdej_okazji_ przywoziła prowiant na Twoje imprezy,
poprawiała aranżację stołu, zapowiadała, że Ci kupi to i tamto
albo kupowała bez zapowiedzi, zarządzła, jak spędzisz wolny
czas, nie zostawiając Ci miejsca na swobodny ruch i ogólnie
usiłowała żyć za Ciebie, a Ciebie by to nie ruszyło, to jesteś
aniołem. Ja niestety nie.
> Ale odpowiem inaczej: ja pisałam, że one (czytaj: te
mamy/teściowe)
> robią to złośliwie, bo taką rispotę dostałam na mój poprzedni
post.
Bo może i niektóre robią. Ja ciągle wierzę, że moja nie :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|