Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Restauracja / bar dietetyczny w W-wie - są takie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Restauracja / bar dietetyczny w W-wie - są takie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 153


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2015-08-12 18:13:55

Temat: Re: do Ikselki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 12 Aug 2015 16:59:07 +0200, Justyna napisał(a):

> Oczywiście jakiegokolwiek indeksu także nie ma,

Jest - indeks alfabetyczny potraw, z podaniem numerów stron. Bardzo
pomocny. Spisu treści jako takiego chyba nie ma, w kazdym razie w moim
egzemplarzu nie. Jednak ten indeks wystarczy aż nadto.

> ale w tamtych
> czasach indeks w książce to była. rzadkość.
> W sumie, rodzaj .pdf jak i brak spisu treści i indeksu utrudnia
> poruszanie się po książce. To jej oczywiście nie dyskwalifikuje,
> stwierdzam tylko fakt.
> Ma to o tyle znaczenie, że usiłowałam znaleźć wspomianą tutaj
> z powodu prostoty przepisu zupę pieczarkową i znalazłam ją
> na str. 31. I tu przeżyłam szok, bo to jest zupa z koncentratu,

Zajrzałam - tak, koncentrat, ale jest to JEDYNY tego typu przypadek w tej
książce. I chyba tylko dlatego się tam znalazł, że to książka ze
szczególnych czasów - pominę wielkie braki aprowizacyjne w tamtym okresie,
ale jednak wtedy zupa pieczarkowa z koncentratu była robiona naprawdę z
pieczarek, a nie z ekstraktu drożdżowego i sojowego, jak to jest dziś.
Zatem można ją dziś przeboleć, a wtedy była ratunkiem dla zapracowanej
kobiety. Wtedy czasem też korzystałam z koncentratów, bo były naprawdę
dobre, polskie - dzisiejszych, na zagramanicznych ho-ho-ho-licencjach nawet
nie tykam.
...I kiełbasa zwana pogardliwie zwyczajną wtedy była sto razy lepsza niż te
dzisiejsze szynki babuni i inne szajsy. Zjadłabym dziś kawałek takiej
zwyczajnej, pogardzanej kiedyś, z wielkim smakiem; to była prawdziwa
kiełbasa, nie to, co dziś sprzedają jako kiełbasę - czyli żyły, tłuszcz,
zmielone i zalane białkowym hydrolizatem itp.

Tak więc nie zrażaj się z powodu jednego przepisu. Qra ma zwyczaj się
dopieprzać do najmniej istotnych spraw.

--
XL
"Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj
zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, "Pan Cogito"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2015-08-12 18:14:49

Temat: Re: do Ikselki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 12 Aug 2015 16:59:07 +0200, Justyna napisał(a):

> W tym przypadku jednak, zwłaszcza
> jeśli chodzi o potrawy z warzyw, trzeba chyba bardzo dokładnie
> wybierać surowiec by nie był niczym spryskany.

Już to widzę - w miejskim hipermarkecie 3-|
--
XL
"Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj
zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, "Pan Cogito"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2015-08-12 18:37:51

Temat: Re: do Ikselki
Od: "Justyna" <1...@1...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jest - indeks alfabetyczny potraw, z podaniem numerów stron. Bardzo
> pomocny. Spisu treści jako takiego chyba nie ma, w kazdym razie w moim
> egzemplarzu nie. Jednak ten indeks wystarczy aż nadto.
To jest bardzo dobra wiadomość. Gdybyś mogła zeskanować ten indeks
i udostępnić na chwilę na jakimś serwerze, to byłabym bardzo wdzięczna.

> Tak więc nie zrażaj się z powodu jednego przepisu.
Daleka jestem od tego. :-)

>> W tym przypadku jednak, zwłaszcza
>> jeśli chodzi o potrawy z warzyw, trzeba chyba bardzo dokładnie
>> wybierać surowiec by nie był niczym spryskany.
> Już to widzę - w miejskim hipermarkecie 3-|
No właśnie.

Ponawiam więc moje 2 pytania:
1) jak to jest z porównaniem od strony wpływu na zdrowie
grilowania ze smażeniem na patelni (przy założeniu użycia
takiego samego tłuszczu)?
2) czy istnieje problem występowania ewentualnych zatruć lub uczuleń
w wyniku spożywania warzyw gotowanych na parze?
Warzywa spożywa się też na surowo i wydawałoby się, że jest to
to samo zagrożenie, ale trudno na przykład dokładnie umyć
kalafior lub brokuły przed gotowaniem na parze.

Jestem ciekawa czy ktoś na tej grupie interesował się w/w problemami.

Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2015-08-12 18:44:06

Temat: Re: do Ikselki
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-08-12 18:13, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Wed, 12 Aug 2015 16:59:07 +0200, Justyna napisał(a):
>
>> Oczywiście jakiegokolwiek indeksu także nie ma,
>
> Jest - indeks alfabetyczny potraw, z podaniem numerów stron. Bardzo
> pomocny. Spisu treści jako takiego chyba nie ma, w kazdym razie w moim
> egzemplarzu nie. Jednak ten indeks wystarczy aż nadto.
>
>> ale w tamtych
>> czasach indeks w książce to była. rzadkość.
>> W sumie, rodzaj .pdf jak i brak spisu treści i indeksu utrudnia
>> poruszanie się po książce. To jej oczywiście nie dyskwalifikuje,
>> stwierdzam tylko fakt.
>> Ma to o tyle znaczenie, że usiłowałam znaleźć wspomianą tutaj
>> z powodu prostoty przepisu zupę pieczarkową i znalazłam ją
>> na str. 31. I tu przeżyłam szok, bo to jest zupa z koncentratu,
>
> Zajrzałam - tak, koncentrat, ale jest to JEDYNY tego typu przypadek w tej
> książce. I chyba tylko dlatego się tam znalazł, że to książka ze
> szczególnych czasów - pominę wielkie braki aprowizacyjne w tamtym okresie,
> ale jednak wtedy zupa pieczarkowa z koncentratu była robiona naprawdę z
> pieczarek, a nie z ekstraktu drożdżowego i sojowego, jak to jest dziś.
> Zatem można ją dziś przeboleć, a wtedy była ratunkiem dla zapracowanej
> kobiety. Wtedy czasem też korzystałam z koncentratów, bo były naprawdę
> dobre, polskie - dzisiejszych, na zagramanicznych ho-ho-ho-licencjach nawet
> nie tykam.
> ...I kiełbasa zwana pogardliwie zwyczajną wtedy była sto razy lepsza niż te
> dzisiejsze szynki babuni i inne szajsy. Zjadłabym dziś kawałek takiej
> zwyczajnej, pogardzanej kiedyś, z wielkim smakiem; to była prawdziwa
> kiełbasa, nie to, co dziś sprzedają jako kiełbasę - czyli żyły, tłuszcz,
> zmielone i zalane białkowym hydrolizatem itp.
>
> Tak więc nie zrażaj się z powodu jednego przepisu. Qra ma zwyczaj się
> dopieprzać do najmniej istotnych spraw.

Oczywiście. W tych zamierzchłych czasach nie było pieczarek, Ikselka to
wie, wydało się.
Bo Ikselka wie wszystko. Także o pyzach (s. 27) wyprodukowanych z
ekstrapyzowego koncentratu.

Czekamy na indeks, Małgosiu.

Q
--
Pamiętajcie, Mistrz zna się na wszystkim.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2015-08-12 18:46:15

Temat: Re: do Ikselki
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-08-12 18:14, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Wed, 12 Aug 2015 16:59:07 +0200, Justyna napisał(a):
>
>> W tym przypadku jednak, zwłaszcza
>> jeśli chodzi o potrawy z warzyw, trzeba chyba bardzo dokładnie
>> wybierać surowiec by nie był niczym spryskany.
>
> Już to widzę - w miejskim hipermarkecie 3-|

Niektórzy, na szczęście, ze wsi.

Q
--
kapela ze wsi warszawa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2015-08-12 19:00:16

Temat: Re: do Ikselki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 12 Aug 2015 18:44:06 +0200, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2015-08-12 18:13, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Wed, 12 Aug 2015 16:59:07 +0200, Justyna napisał(a):
>>
>>> Oczywiście jakiegokolwiek indeksu także nie ma,
>>
>> Jest - indeks alfabetyczny potraw, z podaniem numerów stron. Bardzo
>> pomocny. Spisu treści jako takiego chyba nie ma, w kazdym razie w moim
>> egzemplarzu nie. Jednak ten indeks wystarczy aż nadto.
>>
>>> ale w tamtych
>>> czasach indeks w książce to była. rzadkość.
>>> W sumie, rodzaj .pdf jak i brak spisu treści i indeksu utrudnia
>>> poruszanie się po książce. To jej oczywiście nie dyskwalifikuje,
>>> stwierdzam tylko fakt.
>>> Ma to o tyle znaczenie, że usiłowałam znaleźć wspomianą tutaj
>>> z powodu prostoty przepisu zupę pieczarkową i znalazłam ją
>>> na str. 31. I tu przeżyłam szok, bo to jest zupa z koncentratu,
>>
>> Zajrzałam - tak, koncentrat, ale jest to JEDYNY tego typu przypadek w tej
>> książce. I chyba tylko dlatego się tam znalazł, że to książka ze
>> szczególnych czasów - pominę wielkie braki aprowizacyjne w tamtym okresie,
>> ale jednak wtedy zupa pieczarkowa z koncentratu była robiona naprawdę z
>> pieczarek, a nie z ekstraktu drożdżowego i sojowego, jak to jest dziś.
>> Zatem można ją dziś przeboleć, a wtedy była ratunkiem dla zapracowanej
>> kobiety. Wtedy czasem też korzystałam z koncentratów, bo były naprawdę
>> dobre, polskie - dzisiejszych, na zagramanicznych ho-ho-ho-licencjach nawet
>> nie tykam.
>> ...I kiełbasa zwana pogardliwie zwyczajną wtedy była sto razy lepsza niż te
>> dzisiejsze szynki babuni i inne szajsy. Zjadłabym dziś kawałek takiej
>> zwyczajnej, pogardzanej kiedyś, z wielkim smakiem; to była prawdziwa
>> kiełbasa, nie to, co dziś sprzedają jako kiełbasę - czyli żyły, tłuszcz,
>> zmielone i zalane białkowym hydrolizatem itp.
>>
>> Tak więc nie zrażaj się z powodu jednego przepisu. Qra ma zwyczaj się
>> dopieprzać do najmniej istotnych spraw.
>
> Oczywiście. W tych zamierzchłych czasach nie było pieczarek, Ikselka to
> wie, wydało się.
> Bo Ikselka wie wszystko. Także o pyzach (s. 27) wyprodukowanych z
> ekstrapyzowego koncentratu.

A tak, było takie coś - bardzo dobry proszek ziemniaczany. Korzystałam, gdy
ziemniaków brakło. Dobry też jako zagęstnik do potraw.

>
> Czekamy na indeks, Małgosiu.

-my?


--
XL
"Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj
zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, "Pan Cogito"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2015-08-12 19:03:25

Temat: Re: do Ikselki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 12 Aug 2015 18:37:51 +0200, Justyna napisał(a):

> To jest bardzo dobra wiadomość. Gdybyś mogła zeskanować ten indeks
> i udostępnić na chwilę na jakimś serwerze, to byłabym bardzo wdzięczna.

Zeskanuję, jednak nie dziś, bo dziś mi pomidory z gara wyłażą - piszę z
doskoku, miotając się między garem gotujących się pomidorów a szyciem sukni
dla córki, za kilka dni druhny.
Może jutro mi się uda dobrać do skanera :-)
--
XL
"Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj
zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, "Pan Cogito"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2015-08-12 19:04:06

Temat: Re: do Ikselki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 12 Aug 2015 18:44:06 +0200, Qrczak napisał(a):

> W tych zamierzchłych czasach nie było pieczarek

Przemysł spożywczy (jednak) był - i miał.
--
XL
"Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj
zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, "Pan Cogito"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2015-08-12 19:07:53

Temat: Re: do Ikselki
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

>> Tak więc nie zrażaj się z powodu jednego przepisu. Qra ma zwyczaj
>> się dopieprzać do najmniej istotnych spraw.
>
> Oczywiście. W tych zamierzchłych czasach nie było pieczarek,
> Ikselka to wie, wydało się.
> Bo Ikselka wie wszystko. Także o pyzach (s. 27) wyprodukowanych
> z ekstrapyzowego koncentratu.

Pamiętam monolog, Bielickiej bodajże. A może Kwiatkowskiej, ale chyba nie.
Z tam tego okresu, co książka. Kończył się tym, że "im większe świństwo,
tym kucharz musi więcej pieczarek dodać". Bowiem onego czasu koncepcja
powstała, aby pieczarkami wypełnić inne braki. Natomist koncentratu
pieczarkowego przypomnieć sobie nijak nie potrafię. Chyba nigdy nie stanął
na mojej drodze.

> Czekamy na indeks, Małgosiu.

Od indeksu się zaczyna. Następne w kolejności są stosy.

Jarek

--
Index librorum prohibitorum

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2015-08-12 19:08:02

Temat: Re: do Ikselki
Od: "Justyna" <1...@1...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

>> To jest bardzo dobra wiadomość. Gdybyś mogła zeskanować ten indeks
>> i udostępnić na chwilę na jakimś serwerze, to byłabym bardzo wdzięczna.

> Zeskanuję, jednak nie dziś, bo dziś mi pomidory z gara wyłażą - piszę z
> doskoku, miotając się między garem gotujących się pomidorów a szyciem
> sukni
> dla córki, za kilka dni druhny.
> Może jutro mi się uda dobrać do skanera :-)

Z góry dziękuję i jeśli zrobisz to za kilka dni, to też nic się nie stanie.
:-)

Gratulacje dla córki.

Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

żółty ser
Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Glon morski smakuje jak boczek :-)
PANSLAVISTO!
Krem do tarty

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »