Data: 2000-04-14 03:01:34
Temat: Re: do psychologów ( no inie tylko bo chyba ich tu mało )
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"Moncia" <m...@h...com> writes:
> Wydaje mi się, że wiem. Niestety, czasem nie za bardzo zależy mi na
> stawianiu na swoim, no i po jakimś czasie, gdy nie trzymam ręki na pulsie
> związek "skręca" w niewłaściwą stronę.
No to trzymaj reke na pulsie....
> Też mam takie wrażenie, tylko pytanie: dlaczego przez dłuższy czas obojgu
> wydawało się, że "trafili na siebie"?
Bo na pocztaku zwykle ludzie sie poznaja, obdarzaja dosc duzym
kredytem zaufania... wszystko jest nowe swierze i ciekawe.
Wtedy sie latwo zauroczyc i wziac to za prawdziwe uczucie.
> Dzięki, wezmę.
> W takim razie obydwie strony nie artykuują swoich pragnień, lecz się po
> prostu wycofują. Dziwne to, i dalej nie za bardzo widzę rozwiązań. Boję się,
> że będę powtarzać te błędy, a to już chroniczna głupota.
Wazne, zebys zdawala sobie sprawe z tego co robiszi dlaczego. Jakie sa
twoje cele, z czegos mozesz zerezygnowac a z czego nie. przypominaj to
sobie za kazdym razem jak masz watpliwodci. Soproboj porozmawiac z
nim.
Moze dacie rade sobie to wyjasnic?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|