Data: 2000-04-15 06:51:07
Temat: Re: do psychologów ( no inie tylko bo chyba ich tu mało )
Od: "Moncia" <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czarek napisał(a) w wiadomości: <5bIJ4.278$hK2.5713@news.tpnet.pl>...
>kingall:
>1. Zastanow sie czy przypadkiem Twoje 'pomylki' nie przypominaja za bardzo
>pod wzgledem typu osobowosci Twojego ojca - poszukaj zbieznosci pomiedzy:
>typem urody, zachowaniem ktore postrzegasz w 'pierwszym' kontakcie,
sposobem
>i trescia przekazu werbalnego.
>2. W kazdym razie poszukaj cech ewidentnie wspolnych (i unikalnych) facetow
>ktorzy Cie zawiedli.
>3. Nastepnie zastanow sie czy ktos kto reprezentuje takie cechy bylby
>odpowiednim dla Ciebie partnerem - calkiem abstrakcyjnie.
>4. Jesli tak, to szukaj dalej... i nie demonizuj specjalnie niepowodzen.
>5. Jesli nie - unikaj osobnikow reprezentujacych takie 'stwierdzone'
>unikalne cechy.
Wiem, że to do Kingi, ale... jeśli akurat o moje związki chodzi, to zawsze
szukałam facetów skrajnie różnych od mojego ojca. Nie, nie, nie mam
kompleksu tatusia, On jest nawet OK, tylko zawsze uważałam go za... no
właśnie - nudziarza (infantylne, tym bardziej, gdy wziąć pod uwagę długość i
trwałość związku moich rodziców).
No i - może na siłę, ale doszukuję się teraz prawidłowości - im mniej się
gościu różni od mojego ojca, tym jest fajniejszy. Ale do szukania cech
wspólnych jeszcze nie doszłam. Tak więc - dzięki - spróbuję wziąć to pod
uwagę (dziś jest dobry dzień na takie rozważania).
>Na poczatek powinno chyba wystarczyc. :)
>Pamietaj przy tym ze jesli nie bedziesz starac sie pomoc Sama-Sobie to masz
>znacznie mniejsze 'szanse' na rozwiazanie wlasnych problemow poprzez
>'zewnetrzne' dzialanie.
Aczkolwiek jednoznacznej wskazówki nie dostałam do łapki(nie ma lekko - life
is brutal and full of zasadzkas), wszystkim dyskutantom - serdeczne dzięki
za wszelkie naprowadzenia.
A może ktoś jeszcze się odezwie z fajnym pomysłem?
Pozdrówka i miłej soboty
Moncia
|