Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "xris" <x...@a...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: do xris - cd do psychologów zdrowia
Date: Sun, 18 May 2003 14:53:14 +0200
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 233
Message-ID: <ba7vql$rl9$1@inews.gazeta.pl>
References: <ba7i7m$t0f$1@inews.gazeta.pl> <ba7mme$8n8$1@inews.gazeta.pl>
<ba7t4j$mal$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: ko.wha.la
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1053262485 28329 212.182.102.130 (18 May 2003 12:54:45 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 18 May 2003 12:54:45 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-User: xris
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:203679
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl>
napisał w wiadomości news:ba7t4j$mal$1@inews.gazeta.pl...
>> Polecam słownik języka polskiego lub dowolną gramatykę
>> języka polskiego.
>> Poszukaj sobie różnicy między czasownikami dokonanymi a
>> niedokonanymi w języku polskim.
>
> A już Ci powtarzałam w jakim kontekście użyłam tego
> zwrotu, czemu mimo to
> próbujesz na siłe udowodnić, że nie mam racji?
Czy Twoim zdaniem bycie diagnozowanym w kierunku jakiegoś
schorzenia oznacza, że jest się na nie chorym? Jeśli nie,
nie ma powodu kontynuować dyskusji nad tym określeniem.
Jeśli tak - będę się sprzeciwiał takiemu postawieniu sprawy.
> I w ten sposób popełniasz zasadniczy błąd (tak jak i
> większość internautów i
> pewnie niejodnokrotnie ja sama). Nie jesteś w stanie
> zrozumieć co autor miał
> na myśli, czytając wyłącznie słowo pisane. 75% przekazu
> jaki daje nam drugi
> człowiek to przekaz niewerbalny. Na podstawie pozostałych,
> suchych 25% nie
> jesteśmy w stanie obiektywnie stwierdzić sensu danego
> zdania i zawsze
> będziemy to postrzegać, jak chcemy spostrzegać.
W takim razie wytłumacz mi proszę:
Jaki sens czytania podręczników albo artykułów w prasie
fachowej?
Skoro nie jestem w stanie zrozumieć, co autor miał na myśli
w 75%.
> A więc jakie zagadnienia wchodzą według Ciebie w zakres
> psychopatologii? Czy
> w ramach standardowych technik diagnostycznych da się
> pracować nie wchodząć w
> zagadnienia psychologii klinicznej?
Nie wiem, czy da się pracować; moim zdaniem nie.
Ale to nie zmienia faktu, że przedmiotu psychologia
kliniczna nie ma.
> Czemu tak rozumiesz? Jeśli mówisz, że masz to trzeba
> założyć, że masz :)
Ponieważ twierdzisz, że nie skończywszy studiów nie mam
wiedzy teoretycznej.
>> Dyskusja na temat kosztów zatrudniania psychologa
>> zdrowia, a
>> tym bardziej zasad tego zatrudniania (outsourcing/ etat)
>> nie
>> wymaga dużej wiedzy z zakresu psychologii zdrowia.
>
> Jak już mówiłam wielokrotnie - wymaga.
Akurat w tym się nie zgadzamy.
xris:
>>> Wyśmiewasz sie z psychologów, choć tak naprawdę niewielu
>>> poznałeś
M. Ch.:
>> Nigdy tego nie zrobiłem.
>> Jeśli uważasz inaczej - podaj konkretny przykład, a nie
>> rzucaj oskarżeń na wiatr.
>
> Proszę bardzo:
>
> "Pamiętam mojego wychowawcę z liceum, psychologa (wieku
> dziecięcego zresztą), miał taki zwyczaj, że jak się czymś
> zainteresował to przykładał palec wskazujący do ust,
> czasem
> ssał. A kiedy się denerwował przestępował z nogi na nogę
> jak
> by chciał siusiu.
A gdzie tu jest wyśmiewanie???
> Jeszcze jest taka śmieszna pani psycholog na neurologii na
> mojej AM, co bardzo lubi, jak się ją nazywa "panią
> doktór."
> Skrzętnie zasłania identyfikator i rozmowę z chorym
> zaczyna
> od obejrzenia karty chorobowej i stwierdzenia typu "Widzę,
> że gorączka Pani spadła". Może za kilka lat ją ktoś
> uświadomi, że wahania o 0,1 stopnia C np. w obserwacji
> padaczki mają niewielkie znaczenie.
A gdzie tu jest wyśmiewanie?
> Z mniej osobistych ale za o dostarczających mocnych wrażeń
> kontaktów uwielbiam oglądać profesora Czapińskiego w
> telewizji. Zawsze odczuwam taki dreszczyk emocji: jaki tym
> razem dadzą mu tytuł? Niestety ostatnio częściej występuje
> jako socjolog niż psycholog, ale robił już nawet za
> psychologa, psychologa relacji międzyludzkich i jeszcze
> jakiegoś tam, ale zapomniałem, jakiego"
A gdzie tu jest wyśmiewanie?
>> Nie neguję tego. Imponuje mi to. I również uważam, że
>> psycholog jest w hospicjum potrzebny. Nigdy nie
>> twierdziłem
>> inaczej.
>
> Czyli jednak są postępy :) Oprócz neurologii, psychiatrii
> i pediatrii
> włączasz dodatkowo hospicjum :) Powoli ale sukcesywnie,
> może otworzysz przed
> psychologami inne oddziały :)
Hospicjum nie jest zazwyczaj i z założenia oddziałem
szpitalnym.
Nie rozumiem więc, dlaczego twierdzisz, że włączam je do
oddziałów szpitalnych.
To, że Ty uważasz hospicjum za oddział, nie oznacza jeszcze,
że ono jest oddziałem.
> Nie jest tożsame xris, popatrz na swoje wypowiedzi: "Można
> to zrobić nie
> zatrudniając psychologa na stałe.Byłoby taniej.", "
Nie zatrudniać na stałe nie oznacza, że w ogóle go nie
zatrudniać.
Jeśli nie widzisz różnicy, to mi przykro.
Nie oznacza też, że jest zbędny. Nie wiem więc dlaczego
przytaczasz moją wypowiedź o charakterze stosunku pracy jako
przykład mojego rzekomego przekonania o zbędności
psychologa.
> I po trzecie mam wrażenie,
> że jakoś usilnie starasz się udowodnić tej nieodzowności
> psychologa w
> szpitalu.",
A gdzie ja tu piszę, że _nie_ jest nieodzowny???
Piszę tylko, że usilnie starasz się udowodnić tej
nieodzowności.
Ty i ja jesteśmy odrębnymi osobami. Pisałem o _Tobie_ i o
_Twoich_ staraniach, a nie o _moich_ przekonaniach nt.
nieodzowności psychologa.
> Gdybym poszedł do szpitala na oeprację przepukliny, nie
> chciałbym, żeby mi jeszcze jakiś psycholog za
> przeproszeniem dupę zawracał."
To, że _ja_ nie chcę nie oznacza, że inni nie chcą albo nie
mają mieć takiej możliwości.
Znowu mylisz moją osobę z innymi. Powyżej pomyliłaś mnie z
Tobą, tutaj mnie z innymi pacjentami.
> Potem dopiero zaczynasz udowadniać, że psycholog kliniczny
> wystarczy. Ja to
> traktuję jako sukeces. Bo na pewno lepiej, żeby był dobry
> psycholog kliniczny
> niż żaden.
Szkoda, że przypisujesz sobie ten sukces. Moim zdaniem jest
to sukces nie Twój, ale moich nauczycieli, którzy już kilka
lat temu przekonali mnie o nieodzowności psychologa w
szpitalu.
>> Nie każdy. Często jednak faktycznie tak jest.
>> Nie lubię generalizacji i wrzucania wszystkich pacjentów,
>> lekarzy, psychologów do jednego worka. W moim przekonaniu
>> każdy człowiek jest inny i nie można tak uogólniać. Pewne
>> różnice indywidualne sprawiają, że nie każdy lekarz,
>> psycholog lub pacjent zareaguje tak samo. Jeśli ta wiedza
>> kłóci się z psychologią zdrowia, to proszę o informację o
>> tym.
>
> Pięnie powiedziane :) Stosuj tak i będzie dobrze :).
Cieszyłbym się, gdybyś też mogła "tak stosować".
>> A co było negatywne, bo nie zrozumiałem?
>> Domyślam się, że zinterpretowałaś jakąś moją wypowiedź i
>> dopisałaś do niej negatywny wydźwięk. Nie wiem jednak,
>> którą
>> moją wypowiedź masz na myśli.
>
> Na temat poznanych przez Ciebie psychologów.
Nie oceniałem!!!
Nie stwierdziłem, że to były negatywne spotkania.
Piszesz nieprawdę i przypisujesz mi zachowania, które
powstały w
Twojej fantazji.
>> Szacunek nie jest wcale tożsamy z finansowaniem czyichś
>> zachcianek lub finansowaniem jego dobrego samopoczucia.
>
> To nie są zachcianki - każdy pacjent ma prawo do
> kompleksowej opieki
> medycznej,
Ja nie uważam, jakoby miał prawo.
Prawo to nie jest zapisane ani w Polskiej konstytucji a ni w
aktach międzynarodowych dot. praw człowieka ratyfikowanych
przez RP. W Polsce więc takich praw nie ma.
> a każdy pracownik służby zdrowia ma obowiązek zrobić
> wszystko by
> mu pomóc w świetle dostępnej wiedzy - ta dostępna wiedzia
> mówi, że
> odziaływania psychologiczne pozytywnie korelują ze stanem
> zdrowia i wpływają
> na mniejszą śmiertelność.
Nie. Ma obowiązek zrobić wszystko by pomóc, w zakresie
_dostępnych_ środków.
> Nie potrzeba podnosić składki, wystarczy przestać wyrzucać
> pieniądze w błoto
> i stworzyć efektywny system opieki medycznej.
Każde kolejne wybory udowadniają, że polskiemu społeczeństwu
na tym nie zależy. Skoro mamy demokrację, trzeba uszanować
wolę społeczeństwa i zaakceptować fakt, że ono nie
sprzeciwia się polityce zdrowotnej kolejnych rządzących.
Pozdrawiam,
xris
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|