Data: 2002-08-15 12:44:41
Temat: Re: dobra analogia specjalnie dla Niny :)
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "EvaTM" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:aj8emi$n37$1@news2.tpi.pl...
> Użytkownik "Masoneczka" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> news:aj811n$mia$1@news.onet.pl...
.
> Widok kaleki, owszem, przyciąga wzrok, ale bez przesady,
> chyba to nie jest jakaś niezdrowa ciekawość.
> Przynajmniej mnie się tak wydaje..
> Widzę też inwalidów, którzy doskonale sobie radzą.
> Ba, są bardziej twórczy i pomysłowi od przeciętnego człowieka.
Bo postawy wobec inwalidów z widocznym kalectwem wyznaczają nie
uprzedzenia czy fobie, lecz stopień nasilenia dystansu społecznego.
Wiele osób obojętnych bądź akceptujących inwalidę w pracy,
zdecydowanie odrzuca takiego jako partnera seksualnego bądź kandydata
do związku małżeńskiego. W latach 50-tych pokutował jeszcze pogląd, że
posadzenie inwalidy na stanowisku kierowniczym sprawi, że wreszcie
będzie on mial okazje mścić się na podwładnych za upokorzenia, których
doznał w ciągu całego swojego życia. Zresztą teraz też nie są
zatrudniani na prestiżowych stanowiskach. W Polsce jest np. tylko
jedna kobieta bez obu nóg, wykonująca zawód modelki.
>
> > Dziecko kalekie ściąga spojrzenia innych, zaczepki i to oni
powinni
> > wstydzić się swoją wścibskością :|
Ale się nie wstydzą. Wstydzi się natomiast osoba nie ponosząca de
facto żadnej winy. Np. wiele maltretowanych kobiet nie żali się na
swój los do sąsiadów, nie opowiada o swojej krzywdzie, bo się wstydzą,
że mąż je bije. Zresztą wstyd ma wiele wspólnego z nieśmiałością,
sumieniem i jest cechą indywidualną.
Dorrit
.
> E.
>
>
>
>
>
|