Data: 2006-09-22 08:09:32
Temat: Re: dobry lekarz...
Od: <j...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
news:eev4d2$880$1@news.interia.pl...
j...@n...pl napisał(a):
> Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:eev18j$4lk$1@news.interia.pl...
> j...@n...pl napisał(a):
>
>> Jak się przejem żółtkami i śmietaną, to mi niedobrze i alergii dostaję.
>> Nawet świnia nie chciałaby jeść ciągle żółtek.
>> Ciekawe, że w moim przydługim poście do Marka Bieńka wybrałas nic nie
>> znaczący szczegół wyrwany z kontekstu. Nie wiem czemu miało to
>> służyć...:)))
>
> Dla mnie ten szczegół był znaczący i dlatego tylko to zacytowałam.
> Bo ile można zjeść tych żółtek i śmietany.....
> Już odpowiadam. Śmietany zjadam ok. 500 g na dobę (a swoją drogą ciekawe,
> że żadni dietetycy ani lekarze nie zachwalają śmietany jako źródło dobrego
> białka, tłuszczu i różnych witamin), a żółtek min. 4.Tylko widzisz Kaju,
> mój organizm jest przyzwyczajony do "dobrego"...:)))
No dobra...Ty lubisz jajka i śmietanę. Ja też lubię ale z umiatrem ...
>
Właśnie, piszesz "z umiarem"... A ja uważam, że organizm źle żywiony nie wie
nigdy co to jest umiar, bo ma złe "zachcianki i zmaki"...
Kefir czy kurczak nie ma żadnego dżywczego znaczenia dla organizmu. Jedzenie
codziennie frytek też jest złym zwyczajem, chyba, że tych frytek zjada się
maks. 50 g dziennie....
Z tego co napisałaś, tylko wątróbka ma dobre znaczenie...
Pozdrawiam Jurek M.
|