Data: 2003-09-01 16:46:27
Temat: Re: dostalam wypowiedzenie
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marsel" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:03090116002948@polnews.pl...
> - Bezrobocie jesli jest stresem, to mocno spowszednialym;
Zawal serca tez.;)
a juz na pewno nie
> jest postrzegane tak groznym jak zawal serca
I , jak wykazuja odp. badania - nieslusznie. Skads przeciez to porownanie
sie wzielo!
> - Bezrobocie moze byc szokiem dla kogos, kto mial stala dosc dobra prace,
ale
> nie dla kogos ktos i tak zyje na granicy nedzy (a tych w Polsce
najczesciej
> dotyka). Pomylilas wiec moim zdaniem realia polskie z zamorskimi
Zakladam,ze biedni i bogaci CZUJA tak samo:) Niejeden zamozny latwiej
zniesie bezrobocie, poniewaz ma wypracowany pokazny zasilek, oplacone
ubezpieczenia na taki wypadek i o brak dachu nad glowa i chleb nie musi sie
martwic. Poza tym latwiej jest radzic sobie z tym stresem jesli sie takie
sytuacje zna z pierwszej reki.
Nie tyle jednak chodzi tutaj o strach przed skutkami bezrobocia, ile o
indywidualne przezycie dotkliwej porazki. Tutaj glowna role odgrywa stopien
wrazliwosci oraz poziom ambicji.
> - kogos stac na edukacje - znac pracy nie potrzebuje.
Och, jak ci latwo wypowiadac sie w imieniu innych! Czasami kogos jest, po
prostu nie stac na brak edukacji.
Nie wiem czy z tego
>
> alozenia wychodza pracodawcy, ale ciagle sa "niesmiali" w zatrudnianiu
ludzi
>
> uzbrojonych w strete dyplomow. Kompleksy? ;)
Moze do wiekszosci tych prac wcale nie jest potrzebna "sterta dyplomow" (
ktora n.b, m.in zaswiadcza iz zadnego z przedmiotow delikwent nie zglebil
porzadnie!;), tylko potrzebne danemu pracodawcy u m i e j e t n o s c i?
Jak wiesz, dyplom nie zawsze jest ich rzetelnym odbiciem:)
>
> - a to na powaznie.. Rzucam mysl, ze w polskich realiach lepiej byloby
zaczac
> robic cos samodzielnie
Na przyklad? Ja pomyslu nie mam. bo kazdy jaki proponowalam roznym moim
poplatanym w takie problemy ( w Polsce!) znajomym okazywal sie do luftu.
Zawsze bylo cos "nie tak". Czegos "nie rozumialam" - acha! s p e c y f i k
i!, albo wychodzilo na to,ze "latwo ci mowic".
> Mysle ze Polska to ciemny kraj, w ktorym przede wszystkim liczy sie wklad
> pracy, a nie wyksztalcenie, ale/albo ze ciemny dla tego
> poziomu "wyksztalcenia" wlasnie.
Mysle,ze absolutnie nie masz racji, a to glownie dlatego,ze robisz fatalne
zalozenie. Przyczyna bezrobocia w Polsce, bynajmniej nie jest "ciemnota". W
tym aspekcie , w ktorym moze ona byc przyczyna, istnieje wszedzie - ludzie
nieumiejacy czytac i pisac w zrozumialy sposob maja znacznei gorszy start na
rynku pracy, nawet w krajach bardzo nierozwinietych. Nie ma co wiec Polski
tutaj "singlowac".
> sie doksztalcac. Mam wrazenie, ze w Polsce jakos sie to nie sprawdza.
Mlodziez
> uczy sie coraz dluzej a prace po kolejnym etapie edukacji znajduje jakby
coraz
> rzadziej...
Bo trzeba przytonie decydowac na to c z e g o sie uczyc, umiec ocenic
rynek pracy, w pore reagowac na jego zapotrzebowania. Taka np. znajomosc
jezykow, im lepsza tym wieksze szanse. Papiur zas nie tylko te szanse
zwieksza, ale takze zwieksza stawki, niejednokrotnie wrecz otwierajac droge
do wykonywania danego zawodu.
Monisia! mam pomysl! Idz na pielegniarstwo i ostry angielski - i zapraszamy
do Kanady, tutaj okropnie brakuje nam pielegniarek ( a jak wiem, w USA tez).
Fakt, aby byc dopuszczonym do praktykowania zawodu trzeba zaliczyc trudne i
dosc kosztowne ale niedlugie ( roczne) kursy. Tysiace dziewczyn z
najprzerozniejszych krajow to pokonalo, ze nie powiem o pielegniarkach z
Polski - nie znam takiej, ktora by nie dostala certyfikatu ( jesli sie na to
zdecydowala).
Kaska
|