Kaska:
>
>MARSEL! Ty zapomniales, ze ja sie w Kanadzie nie urodzilam, przybylam tutaj

..a latka leca. I nigdy nie bedzie jak bylo ;)


><...> Naprawde, wiecej wiem i rozumiem o
>polskich realiach niz, zdaje sie, wiekszosc tutaj mnie posadza, a szarpania
>sie z zyciem to mam za soba, przypuszczam, wiecje niz ta tutejsza wiekszosc.

ta.. to co tu powiedzialas przekonuje mnie ;)
przekonania wlasne + szarpanie sie z zyciem (za soba) to rzeczywiscie duzo...

Rozumiem, ze zmieniamy temat

><...>
>Zatrzymaj sie i wyobraz to sobie przez moment - abys nie posadzal mnie
>wiecej o matolectwo, ok?

Wypraszam sobie... Nie posadzam Cie o matolectwo. Nie.

Mam pewne wyobrazenia, poparte doswiaczeniem skromnym wlasnym, tez,
na temat zycia "w obcym kraju". Do takich wyobrazen zaliczyc mozna
równiez to co napisalem o Polsce. Coz.. czuc sie obco w obcym kraju mimo
wszystko jest latwiejsze do strawienia niz we wlasnym. Zwyczajnie nie ma
mozliwosci jakiegokolwiek powrotu, nie mozna tesknic, itd.
To co przezylas np. Ty, mozna przezywac wszedzie niezaleznie od miejsca i
posiadania statusu imigranta.

Chcialby kiedys moc porownac. Niestety byloby to nieobiektywne wiec i niczemu
nieprzydatne

<....>
>( to tak troche w ramach tego, co widzac na obrazku z Kanady a nie barfdzo
>bylo wiadomo jak do tego doszlo - sorry ale wydawalo mi sie,z e odrobina
>wyobrazni wystarczy aby domyslec sie, iz los emigranta, to i jest bulka z
>maslem).

Piekne. Wruszajace. Pouczajce... i z happy endem.
W zasadzie jest to caly, odrebny, powazny, szalenie ciekawy i baaardzo
psychologiczny temat.
(nie napisalem, nie mam czasu, nie umiem tak)
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl