Data: 2003-09-01 18:46:02
Temat: Re: dostalam wypowiedzenie
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marsel" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:03090119475294@polnews.pl...
> Czy zauwazasz to co ja? jedno moje zdanie odnioslas do dwoch kategorii
ludzi.
> dosc skrajnych. A ja mowie o przecientniakach :)
Z kilkoma dyplomami?????:):):)
Chcemy juz to wszytko miec, co pokazuja na
> amerykanskich filmach.
Kazdy chce miec. Nic w tym wyjatkowego.
Niestety na tych filmach nie pokazuja skad to sie
> bierze,
Pokazuja, pokazuja, tylko trzeba inne filmy ogladac:) Widziales "Gangi w
Nowym Jorku"?
A
> ze 'krasc' juz umiemy...
No i patrz! Okazuje sie,ze to nie wystarczy! Wot, zalost';)
( do tego co tutaj wycielam wroce pozniej, dzis musze juz konczyc bzabawy na
komputerze)
> Rozumiem, ze Ty nie potrafisz ocenic.. np. sugerujesz podjecie pracy w
> Kanadzie. Wcale sie nie dziwie, jestes daleko, slabo w sumie Cie to
> interesuje, jesli. Gdybys jednak przyjrzala sie blizej, to byc moze
doszlabys
> do wniosku, ze trudniej w POlsce jest to przewidziec.
MARSEL! Ty zapomniales, ze ja sie w Kanadzie nie urodzilam, przybylam tutaj
w 35 roku zycia, z dwojka dzieci, bez pieniedzy. 3 lata w Bawarii, jako
pozbawiony wiekszosci praw uchodzca musialam odczekac aby te kanadyjska wize
dostac! Nie znalam angielskiego a rok, w ktorym przyjechalam byl poczatkiem
najwiekszej, do czasow tej Wielkiej, przedwojennej, recesji! Co my moglismy
wtedy wiedziec czy "przewidywac" o Kanadzie? Przeciez dla nas samo haslo
"rynek pracy" brzmialo jak chinszczyna! Naprawde, wiecej wiem i rozumiem o
polskich realiach niz, zdaje sie, wiekszosc tutaj mnie posadza, a szarpania
sie z zyciem to mam za soba, przypuszczam, wiecje niz ta tutejsza wiekszosc.
Jasne,ze trudno jest przewidziec ale TRZEBA - aby nie wyrzucic czasu i
pieniedzy ( szkolenie) w bloto, aby znalezc zatrudnienie. TRZEBA i juz. Jak
myslisz, w jakiej ja sytuacji bylam, kiedy nie znalam jezyka, nie mialam
szans na lepsza prace, a rachunki placic musialam i dzieci karmic? W obcym
kraju, wszystko bylo inne, nie umialam sie porozumiewac w jezyku tubylcow.
Zatrzymaj sie i wyobraz to sobie przez moment - abys nie posadzal mnie
wiecej o matolectwo, ok? Bo jeszcze ci dodam, ze przyjechalam tu
samiusienka z dziecmi, o wize Piotrka musialam walczyc na miejscu, bo ktos
jeszcze w 1989 roku probowal nam nas..c i narobil zamieszania w
kanadyjskim urzedzie emigracyjnym. Ja tutaj n i k o g o nie znalam.
Wiesz ile razy bylam bliska samobojstwa, nie widzac szans na wyplatanie sie
z tej matni? Ja to mam za soba - i nie ma znaczenia,ze w Kanadzie. To nie
Kanada wyporacowala za mnie to co dzis mam, kim jestem - ja sama tego
dokonalam, w piekielnie trudnych warunkach. W Polsce tez bym sobie
poradzila - bo ja jestem fighter nie quitter, na posiadanie na poczuciu
niemocy to nigdy nie moglam sobie pozwolic. A wierz mi - bardzo bym
chciala.
( to tak troche w ramach tego, co widzac na obrazku z Kanady a nie barfdzo
bylo wiadomo jak do tego doszlo - sorry ale wydawalo mi sie,z e odrobina
wyobrazni wystarczy aby domyslec sie, iz los emigranta, to i jest bulka z
maslem).
Kaska
|