Data: 2001-12-16 16:52:34
Temat: Re: dot projektu ustawy
Od: a...@i...org.pl (algraf)
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj Radku,
>Ja nie Marian, ale lubie sie wcinac ;)
>>Powiem Ci co mnie najbardziej denerwuje. To ze wszystko robi sie w
>>przyslowiowych "bialych rekawiczkach" tzn. nie zabiera sie rent
>>socjalnych - to tylko ich ograniczenie (a ze do 50 zl/mies) to juz
>Jestem jak najbardziej za ograniczaniem, bo obecne rozwiazanie jest po
>prostu glupie, pomoc socjalna MUSI byc polaczona z kryterium dochodowym,
>nie moze byc to urawnilowka. To boli, ale jesli ktos pracuje to po co mu
>pomoc spoleczna?
- zacytuje tutaj ponownie Mariana "punkt widzenia zależy od miejsca
siedzenia" i kiedy tak sobie siedzisz w cieplutkim mieszkanku, przy
komputerze, popijajac kakao - ciezko Ci dostrzec ze oprucz takich jak Ty ON
sa tez ON z nieogrzewana, zagrzybiona klitka, ktorej nie stac wykupic
potrzebne leki, ktora nie ma komputera i o internecie nigdy nie slyszala - a
jesli ma jeszcze dzieci to lepiej nie mowic. Co do pracy to tutaj sie
zgadzamy ale to jest tak ze tej pracy za wiele nie ma, a te osoby ktorym
zabiora renty socjalne beda zmuszone sie za nia ogladac. ALE PAMIETAJ ZE TE
OSOBY KTORYM ZABIORA TE SWIADCZENIA TO OSOBY KTORE MAJA WPISANE W KIZie
"Calkowicie niezdolny do pracy i samodzielnej egzystencji" i wiem po sobie
ze prawdziwa praca za prawdzie pieniadze - kosztuje mnie utrate zdrowia... i
tyle na temat pracy.
>>nikogo nie obchodzi, nie rozwiazuje sie PFRON - tylko rozwala na
>>kawaleczki i tak ze wszystkim. Tak, to mnie przeraza! Ja oczywiscie dam
>>sobie rade i dorobie (bo mam fach) - ale ile osob nie da sobie rady? czy
>Nazwij mnie cynikiem, ale panstwo, ktore nie stac (obecnie) na rozbudowany
>system socjalny (a ropy nadal nie mamy;) musi mniej zajmowac sie biednymi,
>a wiecej stanem gospodarki.
- W takim razie te panstwo lamie swoja konstytucje :-) mam nadzieje ze ja
czytales ?
>>kogos (nawet na tej grupie) bedzie to obchodzic? nie staram sie nikogo
>>niepokoic ale tysiace ludzi nawet nie wie co im rzad szykuje od nowego
>>roku. czy w projektach ustaw napisano cos ze te zmiany na gorsze sa
>Nadal nie rozumiesz prostego faktu, Polska wydaje za duzo na system
>socjalny, a to w prostej lini przyczynia sie (wbrew pozorom) do jeszcze
>gorszej sytuacji biednych.
- i kto tu jest demagogiem? to jak bym wystapienie SLD z sejmu sluchal,
tylko ze pamietam tez ich obietnice wyborcze i jakos tak nie brzmialy (o ile
pamietam ;), a posel Kobielusz tez nic o tym chyba nie wspominal ?
>Poza tym mam mala prosbe, zrezygnuj z tej demagogicznej(imo)
>dychotomii: zly rzad i dobre spoleczenstwo, to nie
>oddaje obrazu rzeczywistosci.
- a tak, to chyba Mazowiecki mowil po przegranych wyborach, ze mielismy
dobry rzad ale glupie spoleczenstwo.
>>okresowe (np. na rok)? rzady sie beda zmieniac ale czy kolejny rzad
>>bedzie chcial rozszerzac wydatki i przywracac ulgi, renty socjalne?
>Mam nadzieje, ze kolejny rzad nie bedzie wydawal wiecej niz obecnie.
- ja tez. bo tutaj tylko chodzi o sprawiedliwy podzial srodkow.
>>napisales: "punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia" tak, duzo w tym
>>prawdy ale nie jest ona wybiorcza, i dotyczy rowie dobrze ON jak i tych
>>z rzadu, sejmu, senatu. Napisales tez: Jedyna droga do poprawy to
>>wypracowanie takich zmian które będą sprawiedliwe i racjonalne. A wiec
>>jak mozna nazwac te zmiany racjonalnymi, kiedy nawet nie byly
>>konsultowane ze srodowiskiem ON? W wystapieniu sejmowym posel powiedzial
>A jakies srodowisko ON istnieje ?;)
- zaprzeczasz swemu istnieniu ? :-)
>Mam nadzieje, ze rzad nie przestraszy sie protestow i zacznie oszczedzac.
- Niech sie boi, bo ludzie juz im na lapy patrza i niezadowolenie rosnie -
bo, niedlugo pojawi sie w Polsce ktos gorszy od Leppera
- niech zacznie oszczedzac od swojej administracji, pozniej wojewodzkiej, a
niech skonczy na powitowej :-)
- aha... tak sie zastanawiam czy potrzebna jest w takim razie instytucja jak
opieka spoleczna ? u mnie na osiedlu sa dwie panie tzw.pracowniczki socjalne
i pobieraja pensje "za przeproszeniem pierdza w stolek" ile ich jest w calej
Polsce i ile kasy na nie idzie ? kasy ktora powinna isc do biednych.
>>ze budzet zyska na obcieciu rent o ok.170 milionow zl, czy to wiele?
>>kiedy na wyskok 300 zolnierzy do Awganistanu wydaje sie 20 milionow ?
>>... itd.itp.
>>p.s. kilka uwag na rozluznienie :-)
>>cyt."Niestety nie mamy złóż ropy tak jak Norwegia,..."
>>- tak nie mamy, ale za to stac nas na zakup drozszego i zupelnie
>>niepotrzebnego gazu z Norwegi, no i na budowe nowego drogiego
>>gazociagu
>A kolega slyszal termin dewersyfikacja? :)
- nie kolega nie slyszal :-( czy to jakas przyprawa na grilla ? z czym to
sie je ?
>>:-) cyt."jedyna szansa poprawy to - praca i .... podatki które trzeba
>>płacić..." - i tutaj sie z Toba zgodze tylko wobec istniejacych faktow
>>tak sie zastanawiam gdzie trafia srodki z moich ciezko zarobionych
>>podatkow? a) do preznie dzialajacych kas chorych :-)
>>b) na ulgi i pomoc socjalna dla najubozszych :-)
Poczytaj dowolna ustawe budzetowa to znajdziesz odpowiedz :)
- czytac umie, i pisac tez, ale mam serce zamiast kalkulatora :-)
>>c) na szkolnictwo, a szczegolnie wyzsze :-)
>>d) na policje, bo przeciez mamy bezpieczne ulice :-)
>>e) na glodowe diety poslow i sentaorow :-)
>W stosunku do PKB to nasi naleza do stanow srednich.
- to moze dlatego tak im do unii spieszno :-)
>>f) moze na nowy samolot rzadowy, bo jak dziady do tej unii europejskiej
>>lataja :-)
> Czysta demagogia, nowy samolot przyniesie wieksze oszczednosci niz
> probujesz nam wmowic :)
- tak ? to moze sie budzet uratuje :-) jak kupia z 20 sztuk to moze nawet
krysys w Polsce minie :-)
>A na co ida pieniadze? Przede wszystkim na gigantdotacje na FUS, splate
>kredytow i zadluzenia wewnetrznego, na dotowanie nierentownych galezi,
>tajemnicze, wydatki na rozbudowane wydatki socjalne i oczywiscie
>niesmiertelne fundusze celowe. Wydatki o ktorych mowisz to najwyzej 1%
>wydatkow :)
- cos mi sie wydaje ze troszke za duzo "madrych" ksiazek sie naczytales,
moze i kilka piatek zarobisz w szkole, tylko tak sie zastanawiam jak ma sie
to do zycia. Tak szczerze to przypominasz mi mojego ostatniego prezesa z
Gust-Pol'u. Przyszedl mlody gosc w garniturku bo wlasciciel chcial zwiekszyc
obroty, wszystko wiedzial lepiej :-), na pewno wiedzial co to
dewersyfikacja, byl nieomylny, tylko w pol roku rozpierniczyl dwa najlepsze
dzialy w firmie no i poszedl na zielona trawke, a firma chyli sie ku
upadkowi i zeby nie klej Super-Glu juz by padla :-) A jak bedziecie chcieli
to Wam opowiem najlepszy numer w firmie jaki zrobil :-)
- i to juz koniec...
jak by ktos podejrzewal ze to klotnia z Radkiem, nie to tylko goraca
dyskusja :-)
pozdrawiam
Arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
|