Data: 2004-10-15 20:00:50
Temat: Re: dramat pt "jest mi przykro" akt 2 - dla ciekawych
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krewny Krolika<k...@b...emaila-sorry>
news:0q80n0hu9mep847jmuoremdms047u4adaj@4ax.com:
> Dnia Tue, 12 Oct 2004 21:44:18 +0200, Krewny Krolika
> <k...@b...emaila-sorry> napisal:
>
> w akcie drugim d juz spi, a pojawia sie m czyli matka. nie potrafie
> juz powtorzyc wszystkiego, wiec tylko kilka urywkow. jezeli
> chcielibyscie sie jakkolwiek do tego odniesc, z przyjemnoscia
> przeczytam.
>
> m - jak mogles powiedziec d, ze zrobil ci przykrosc
> o - powiedzialem, ze jest mi przykro, nie, ze zrobil mi przykrosc
> m - to to samo
>
> o - jezeli ze stolu spadnie wazonik, bedzie mi przykro, ze sie rozbil.
> czy wazonik zrobil mi przykrosc?
> m - to zupelnie inna sytuacja.
>
> o - to jak powinienem zareagowac?
> m - "nie przerywaj mi bo takie sa zasady"
>
> m - klamales bo napewno nie bylo ci przykro
>
> m - jak mozna czuc przykrosc w rozmowie z dzieckiem?
>
> o - jezeli umyjesz podloge a potem d wejdzie na nia w butach, co
> czujesz?
> m - jestem zla
> o - wiec zlosc jest w porzadku, a przykrosc nie?
> m - tak
na razie współczuję Twojej żonie
co nie znaczy, że staję tym samym po stronie uzasadnień typu 'bo takie są
zasady'
- i co, nie czujesz się zimnym dupkiem? -
(mam nadzieję, że sprawiłem Ci oczekiwaną przyjemność tym pytaniem)
p.
|