Data: 2004-04-06 20:24:00
Temat: Re: dwie milosci - dlugie ale dla niektorych moze byc ciekawe
Od: "Hubert " <h...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>I świetnie i ok, jeśli one również wiedzą o innych kobietach i akceptują to.
>Kacper pisał o miłości platonicznej do tych dwóch kobiet, czy coś
>przeoczyłam? ;)
Jezeli jest to milosc platoniczna i nie mysli o zwiazku czy seksie w
przyszlosci z ta osoba, to w czym problem?
>Jeśli nawet tak, to Ala jest w sytuacji gorszej, gdyż spotyka Kacpra raz na
>dwa tygodnie i być może jest mu wierna, gdy tymczasem on cieszy się miłością
>do Ani na codzień.
Nie rozumiem dlaczego oceniasz sytuacje Ali jako gorsza. Byc moze osoba ktora
ona kocha (partner) doswiadcza w innej relacji czegos, co jest dla niego
wazne? I tym samym wzbogaca siebie i swoj zwiazek?
>Proponuję zamienić się na moment w wyobraźni w tę pierwszą - Ty zostajsz tu
>gdzie jesteś i załóżmy kochasz dziewczynę, dziewczyna wyjeżdża do innego
>miasta, wpada raz na dwa tygodnie. Ty jak durny osioł siedzisz w domu,
>zachowując ascezę, chodzisz sam do kina, nie chodzisz na imprezy, czekasz.
>Ona tam spotyka innego "przyjaciela", ma go na codzień, niczego sobie nie
>odmawia, ale Tobie o tym nie mówi. Trzyma Cię w rezerwie. Nie chce Cię
>ranić.. no, w każdym razie wychodzisz na osła ;).
Po pierwsze nie patrze na siebie w takiej sytuacji jak na "durnego osla".
Wrecz przeciwnie, jako na odpowiedzialnego partnera w swoim zwiazku. Po
drugie moge chodzic na imprezy i do kina z innymi osobami. Zachowuje jednak
wstrzemiezliwosc seksualna, co nie jest dla mnie problemem.
Bylem w zwiazku z dziewczyna, ktora wybrala ostatecznie kogos innego. I
akceptuje to. Akceptuje jej wolnosc wyboru i wybor partnera takiego jakiego
chce miec. Zeby zwiazek partnerski mogl istniec dwoje musi chciec. Akceptuje
to prawo i nie uzalam sie, ale otwieram sie na cos lepszego.
>Ona nawet... myśli o Tobie przyjaźnie, co jej zależy -
>w końcu niezły z Ciebie misiek, taki milusi ;)
>Od czasu do czasu można Cię przytulić ;)
Jezeli bylby to zwiazek tylko do przytulania sie, to pewnie bym z niego
zrezygnowal sam.
>No i jak Ci z tym?
>Jak długo chciałbyś być rezerwistą?
>E.
Kto to jest rezerwista?
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|